Książę Harry żąda od wydawcy "Daily Mirror" 320 tys. funtów odszkodowania
Żądane kwoty zostały ujawnione w ostatnim dniu przesłuchań świadków w procesie, który książę Harry oraz troje innych osób wytoczyło Mirror Group Newspapers w związku z zarzutami zbierania informacji za pomocą podsłuchów oraz innych niezgodnych z prawem metod.
Najwyższego odszkodowania - po 30 tys. funtów - prawnicy księcia Harry'ego zażądali w jego imieniu za dwa artykuły z 2005 roku w "Daily Mirror" na temat problemów w jego związku z ówczesną dziewczyną Chelsy Davy, a następnie 25 tys. funtów za artykuł z 2003 roku w "Sunday People" na temat jego kłótni ze starszym bratem, księciem Williamem. Dotyczyła tego, czy powinni się spotkać z byłym kamerdynerem ich matki księżnej Diany, Paulem Burrellem, który sprzedawał mediom jej sekrety.
Prince Harry claims for £320,000 in damages over 33 articles https://t.co/Lm0f9mbDRQ
— BBC News (UK) (@BBCNews) June 30, 2023
Rozpoczęty cztery tygodnie temu proces jest efektem pozwu złożonego przez księcia Harry'ego i kilkorga innych osób, które twierdzą, że dziennikarze "Daily Mirror", "Sunday Mirror" i "People" zdobywali informacje na temat ich prywatnego życia za pomocą niezgodnych z prawem sposobów, w tym poprzez włamywanie się do poczty głosowej ich telefonów.
Wczoraj adwokat Mirror Group Newspapers argumentował, że nie ma obiektywnych dowodów na to, że telefon księcia Harry'ego został zhakowany, i poddał w wątpliwość, czy jego przeciwnicy udowodnili którekolwiek ze swoich twierdzeń. Wcześniej w tym tygodniu mówił on, że Harry ma prawo jedynie do 500 funtów odszkodowania za próbę uzyskania informacji na jego temat przez prywatnego detektywa.
Jak informuje stacja BBC, decyzja sądu w sprawie ewentualnych odszkodowań może zapaść nawet za kilka miesięcy.
Czytaj więcej:
Londyn: Książę Harry ma się dzisiaj pojawić w sądzie
Książę Harry przed sądem: "Przez ingerencję tabloidów nie mogłem nikomu ufać"
Po co sie komus wlamywac do telefonu
Prosciej,taniej i bezpieczniej jest takie informacje kupic od rzadowych agencji szpiegowskich
Tak jak to robia np agencje zatrudnienia
Hm jak zwykle łatwy pieniądz!!! Na siłe rudy nie chce zapracować tylko wyłudzić w białych rękawiczkach bez pracy!!!
Kasa się kończy bo zachciało się "wolnosci" z dala od dworu to pajacują jak nie w USA to tutaj. Za artykuły sprzed 20 lat się biorą. Księgowy mu chyba doradził