Królowa przyleciała helikopterem, by zobaczyć swojego prawnuka
Lot z Windsoru trwał ok. 40 minut. Trzymając bukiet wiosennych kwiatów, przewiązanych srebrną wstążką, 92-letnia monarchini wynurzyła się z helikoptera, owinięta swoją charakterystyczną chustką - informuje "Daily Mail".
Na moment zatrzymała się, by posłać uśmiech do zgromadzonego tłumu, po czym wsiadła do czarnej limuzyny, która zabrała ją do domu Williama i Kate. Tam spotkała się z nowo narodzonym prawnukiem, a także małym Georgem i księżniczką Charlotte, która kończy dzisiaj trzy lata.
Według doniesień mediów, królowa była jedną z pierwszych osób, do której 36-letni William zatelefonował z nowiną, że jego syn przyszedł na świat cały i zdrowy.
Louis Arthur Charles urodził 23 kwietnia o godz. 11:01 czasu lokalnego i ważył 3,83 kg.
Trzecie dziecko pary książęcej jest piąte w linii sukcesji - po księciu Karolu, swoim ojcu Williamie i rodzeństwie: pięcioletnim George'u i trzyletniej Charlotte, a przed młodszym bratem Williama, Harrym.