Konserwatyści zyskują poparcie wśród klas pracujących
Na konserwatystów zamierza głosować obecnie 40 proc. osób, które klasyfikowane są jako klasa wyższa, wyższa średnia lub średnia (na potrzeby badań statystycznych oznaczane w Wielkiej Brytanii jako A i B) oraz 43 proc. osób zaliczanych do kategorii D i E (odpowiednio osoby wykonujące prace fizyczne niewymagające wysokich kwalifikacji oraz osoby niepracujące lub pracujące dorywczo).
Przed poprzednimi wyborami, w 2017 r., Partię Konserwatywną popierało 46 proc. wyborców z grup A i B oraz 35 proc. wyborców z grup D i E.
Jak się szacuje, osoby z klasy wyższej, wyższej średniej i średniej stanowią łącznie ok. 27 proc. społeczeństwa, zaś z obu najniższych klas - 25 proc. Oznaczałoby to, że nawet w liczbach bezwzględnych liczba wyborców Partii Konserwatywnej w obu grupach się niemal zrównała.
Z kolei opozycyjna Partia Pracy zanotowała spadek poparcia, w porównaniu z wyborami w 2017 r., zarówno w klasach wyższych, jak i najniższych. Na laburzystów zamierza obecnie głosować 28 proc. wyborców z klasy wyższej, wyższej średniej i średniej, wobec 32 proc. w 2017 r., oraz 28 proc. wyborców z grup D i E, podczas gdy w 2017 r. było to 42 proc.
Zwłaszcza duży spadek poparcia wśród wyborców z najniższych klas powinien być dla Partii Pracy niepokojącym sygnałem. Wygląda na to, że - wobec niezdecydowania laburzystów w kwestii wyjścia kraju z Unii Europejskiej - spora część tego elektoratu przełamała tradycyjną niechęć do konserwatystów i zaufała obietnicom konserwatywnego premiera Borisa Johnsona o doprowadzeniu Brexitu do końca.
W klasach wyższych na spadku poparcia zarówno wśród konserwatystów, jak i laburzystów korzystają przede wszystkim Liberalni Demokraci, którzy "zagospodarowują" wielkomiejskich liberalnych wyborców, opowiadających się w dużej mierze za pozostaniem kraju w UE.
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 11-12 listopada przez ośrodek Savanta ComRes na zlecenie dziennika "Daily Telegraph".
Czytaj więcej:
Nigel Farage nie wystartuje w wyborach do Izby Gmin
Johnson zapowiada "koniec przepaści między bogatymi a biednymi"
Wybory w UK: Konserwatyści zapowiadają redukcję imigracji