Kolejny atak fatalnej pogody!
Aura nie rozpieszcza Brytyjczyków, a władze ostrzegają, że w nadchodzących dniach Wyspy czeka bardzo niebezpieczna kombinacja ulewnych opadów, silnego wiatru, spiętrzenia wód morskich i wysokiego przypływu.
Reklama
Reklama
Nieustające opady i huraganowe porywy wiatru, które w święta przeszły przez Wielką Brytanię, doprowadziły do ogromnych zniszczeń. Żywioł pozostawił tysiące rodzin bez prądu i wywołał wielki chaos w komunikacji.
Tymczasem - jak podaje "Metro" - wiele wskazuje na to, że będzie jeszcze gorzej. Wszystko za sprawą połączenia wysokiego stanu wód morskich i przypływów, które mogą doprowadzić do powodzi.
Rząd uznał, iż sytuacja jest na tyle poważna, że zwołał posiedzenie komitetu do spraw sytuacji kryzysowych COBRA. Władze przypominają, że podobna pogoda w 1953 roku doprowadziła do śmierci 307 osób.
Met Office tylko dzisiaj wydał kilkadziesiąt ostrzeżeń pogodowych dla zachodniego i południowego wybrzeża. Jak podają brytyjskie media, najgorsza sytuacja panuje w Walii i na południowym zachodzie Anglii, gdzie lokalne władze zalecają mieszkańcom opuszczenie terenów, znajdujących się nieopodal brzegu. Wczoraj z powodu ryzyka wystąpienia powodzi ewakuowano m.in. domy w walijskim Newport.
Niestety, przez fatalną aurę, nie obeszło się bez ofiar śmiertelnych. 1 stycznia na plaży w pobliżu Porthleven w Kornwalii znaleziono ciało 27-letniego mężczyzny, a w hrabstwie Devon utonęła kobieta. Odwołano także poszukiwania mężczyzny, który najprawdopodobniej utonął w rzece w hrabstwie Dorset.
Tymczasem - jak podaje "Metro" - wiele wskazuje na to, że będzie jeszcze gorzej. Wszystko za sprawą połączenia wysokiego stanu wód morskich i przypływów, które mogą doprowadzić do powodzi.
Rząd uznał, iż sytuacja jest na tyle poważna, że zwołał posiedzenie komitetu do spraw sytuacji kryzysowych COBRA. Władze przypominają, że podobna pogoda w 1953 roku doprowadziła do śmierci 307 osób.
Met Office tylko dzisiaj wydał kilkadziesiąt ostrzeżeń pogodowych dla zachodniego i południowego wybrzeża. Jak podają brytyjskie media, najgorsza sytuacja panuje w Walii i na południowym zachodzie Anglii, gdzie lokalne władze zalecają mieszkańcom opuszczenie terenów, znajdujących się nieopodal brzegu. Wczoraj z powodu ryzyka wystąpienia powodzi ewakuowano m.in. domy w walijskim Newport.
Niestety, przez fatalną aurę, nie obeszło się bez ofiar śmiertelnych. 1 stycznia na plaży w pobliżu Porthleven w Kornwalii znaleziono ciało 27-letniego mężczyzny, a w hrabstwie Devon utonęła kobieta. Odwołano także poszukiwania mężczyzny, który najprawdopodobniej utonął w rzece w hrabstwie Dorset.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama