Johnson ostrzega, że konieczne mogą być dalsze restrykcje
Brytyjskie media pokazywały dzisiaj, że mimo rządowych zaleceń, by unikać przemieszczania się i kontaktów z innymi ludźmi, o ile nie jest to absolutnie niezbędne, tłumy wyszły do parków, a nawet pojechały do nadmorskich miejscowości wypoczynkowych, korzystając ze słonecznej pogody.
Podczas codziennej konferencji prasowej na temat walki z koronawirusem Johnson podkreślił, że ludzie muszą stosować się do zaleceń dotyczących dystansu społecznego, bo w przeciwnym razie rząd będzie musiał podjąć dalsze działania. Zasugerował, że decyzje w tej sprawie mogą zapaść w ciągu najbliższych 24 godzin.
"Nie chcę tego robić, starałem się wyjaśnić korzyści dla zdrowia publicznego ze świadomości, że można wyjść na zewnątrz" - przyznał Johnson. "Dla dobrego samopoczucia psychicznego i fizycznego ludzi jest bardzo ważne, aby mogli wyjść na zewnątrz i ćwiczyć. Dlatego parki i otwarte przestrzenie są absolutnie niezbędne" - wyjaśnił, przypominając, że nie każdy ma do dyspozycji prywatną, otwartą przestrzeń.
Ostrzegł zarazem, że możliwość wychodzenia na zewnątrz może być utrzymana tylko wtedy, gdy ludzie będą postępować odpowiedzialnie i utrzymywać odległość co najmniej dwóch metrów od siebie. "Jeśli nie możemy tego zrobić, obawiam się, że będziemy musieli podjąć bardziej zdecydowane działania" - poinformował. Zapytany, co dokładnie ma na myśli, zasugerował, że konieczne mogą być takie restrykcje jak w innych krajach europejskich.
Podczas konferencji Johnson oraz minister ds. społeczności i samorządów lokalnych Robert Jenrick potwierdzili wcześniejsze zapowiedzi, że od początku przyszłego tygodnia publiczna służba zdrowia zacznie wysyłać listy do 1,5 miliona najbardziej podatnych na zakażenie osób - starszych oraz cierpiących na inne schorzenia - aby przez najbliższe 12 tygodni nie wychodzili z domów bądź domów opieki.
Jenrick wyraził nadzieję, że pierwsze dostawy żywności i lekarstw do tych osób rozpoczną się pod koniec przyszłego tygodnia.
Liczba zgonów z powodu koronawirusa w Wielkiej Brytanii wzrosła w niedzielę o 48 do 281, zaś liczba potwierdzonych zakażeń zwiększyła się do 5 683.
Czytaj więcej:
Koronawirus w UK: Opublikowano listę "kluczowych pracowników"
Johnson: Jeśli nie będziemy działać, służba zdrowia zostanie przytłoczona
Liczba zgonów z powodu koronawirusa wzrosła w UK o 48 - łącznie 281