Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Johnson: "Gniew obywateli będzie ogromny i słuszny, jeśli COP26 okaże się fiaskiem"

Johnson: "Gniew obywateli będzie ogromny i słuszny, jeśli COP26 okaże się fiaskiem"
Johnson: "Nie zatrzymamy zmian klimatycznych tu i teraz. To jest po prostu niemożliwe". (Fot. Getty Images)
Brytyjski premier Boris Johnson oświadczył wczoraj, że świat jest bliżej niż kiedykolwiek wcześniej początku końca wywołanych przez człowieka zmian klimatu, ale ostrzegł, że konferencja klimatyczna COP26 nie rozwiąże wszystkich problemów za jednym zamachem.
Reklama
Reklama

Johnson przyjechał wczoraj na kilka godzin do Glasgow, by zmobilizować negocjatorów wszystkich państw do podjęcia dodatkowego wysiłku w ostatnich dniach konferencji. O ile bowiem po pierwszym tygodniu COP26 dość optymistycznie oceniano postęp w rozmowach, to od początku tego tygodnia pojawiło się znacznie więcej sceptycyzmu co do tego, czy uda się osiągnąć porozumienie.

"Negocjacje są coraz trudniejsze. Zostało już tylko kilka dni, a nadal pozostaje bardzo wiele do zrobienia. Mamy nadzieję, że udało nam się coś zmienić dla naszej planety i dla naszych obywateli. Linia jest w zasięgu wzroku, ale jeśli mamy się tam dostać, potrzebujemy zdecydowanego impulsu, który pozwoli nam ją przekroczyć" - podkreślił brytyjski premier.

Przekonywał, że kraje muszą przedstawić bardziej ambitne oraz bardziej wiarygodne plany i muszą usunąć wszystkie przeszkody, aby utrzymać przy życiu cel, jakim jest ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5 st. Celsjusza w stosunku do początku epoki przemysłowej. "Musimy zniwelować przepaść między tym, gdzie jesteśmy, a tym, gdzie musimy być, jeżeli mamy zamiar zmniejszyć emisje o połowę do 2030 roku" - podkreślił.

Przyznał, że "bardzo frustrujące jest obserwowanie, jak kraje, które przez sześć lat poklepywały się po plecach za podpisanie tego zobowiązania w Paryżu, po cichu zmierzają w kierunku niewywiązania się z umowy". Przyznał też, że jeśli w Glasgow nie uda się zawrzeć porozumienia, gniew obywateli będzie ogromny i słuszny.

"Tutaj w Glasgow świat jest bliżej niż kiedykolwiek wcześniej, by zasygnalizować początek końca antropogenicznych zmian klimatu. To największy dar, jakim możemy obdarzyć nasze dzieci, wnuki i nienarodzone pokolenia. Jest on teraz w zasięgu ręki na COP26 w tych ostatnich dniach, musimy tylko wspólnie wyciągnąć rękę i go uchwycić" - przekonywał Johnson.

Zaznaczył jednak, że będzie to jedynie początek drogi. "Musimy być szczerzy, szczyt COP26 tutaj w Glasgow nie naprawi tego za jednym zamachem. Nie zatrzymamy zmian klimatycznych tu i teraz. To jest po prostu niemożliwe. I myślę, że wszyscy muszą być realistami w tym względzie" - wskazał.

Wkrótce po konferencji Johnsona USA i Chiny, które są największymi na świecie emitentami gazów cieplarnianych, niespodziewanie wydały wspólną deklarację o współpracy w sprawach klimatu. Zapewniły w niej, że w tej kwestii "więcej między nimi jest porozumienia niż rozbieżności".

Czytaj więcej:

Johnson wzywa kraje do "odważnych kompromisów" na COP26

BBC: Lobby przemysłu paliw kopalnych ma na szczycie COP26 najwięcej delegatów

Wielka Brytania przekaże 290 mln funtów ubogim krajom dotkniętym zmianami klimatu

Obama na COP26: "Nie zrobiliśmy wystarczająco dużo w sprawach klimatu"

Met Office: Miliardowi ludzi grożą ekstremalne upały

Johnson wraca do Glasgow. "Postęp na COP26 niewystarczający"

UK: Polska podpisała deklarację, że przejdzie na samochody zeroemisyjne

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama