Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Johnson: Nie ma powrotu do "niekontrolowanej migracji"

Johnson: Nie ma powrotu do "niekontrolowanej migracji"
Brytyjski premier nie wykluczył, że problemy z zaopatrzeniem mogą przeciągnąć się do świąt. (Fot. Toby Melville-WPA Pool/Getty Images)
Wielka Brytania jest 'w okresie dostosowywania się' po Brexicie i pandemii Covid-19 - oświadczył wczoraj premier Boris Johnson, odnosząc się do problemów z zaopatrzeniem i brakami paliwa. Podkreślił jednak, że niekontrolowana imigracja nie jest rozwiązaniem.
Reklama
Reklama

Johnson nie wykluczył, że problemy z zaopatrzeniem mogą przeciągnąć się do świąt Bożego Narodzenia, ale wyraził też przekonanie, że święta będą "znacznie lepsze" niż w zeszłym roku, gdy z powodu drugiej fali pandemii trwał lockdown.

"Będzie okres dostosowania się, ale jest to coś, co moim zdaniem musi mieć miejsce" - ocenił Johnson przy okazji rozpoczętej wczoraj w Manchesterze dorocznej konferencji Partii Konserwatywnej.

Zapytany o braki w zatrudnieniu oraz problemy z zaopatrzeniem w sklepach i na stacjach benzynowych, Johnson podkreślił, że brak kierowców ciężarówek - wpływający na dostawy towarów - nie jest problemem tylko Wielkiej Brytanii, wskazując, że to samo ma miejsce w Stanach Zjednoczonych, Chinach i w niektórych krajach Europy.

Stwierdził, że niedobory benzyny są "w dużej mierze spowodowane popytem". "Rozumiem frustrację ludzi i rozumiem, jak irytujące jest to, gdy podjeżdżasz na stację i nie możesz dostać paliwa. Ale zapewniamy, że będziemy mieć dodatkowych kierowców tam, gdzie jest to konieczne" - obiecał. W piątek brytyjski rząd poinformował, że od dzisiaj ok. 200 żołnierzy będzie pomagało w rozwożeniu paliwa, a także że tymczasowo przyjechać będzie mogło 300 zagranicznych kierowców cystern.

Johnson podkreślił, że brak kierowców ciężarówek nie jest problemem tylko w UK. (Fot. Getty Images)

Johnson podkreślił jednak, że niekontrolowana imigracja nie jest rozwiązaniem problemów z zaopatrzeniem, gdyż docelowym rozwiązaniem powinno być przejście do gospodarki opartej na wyższych płacach i wyższych kwalifikacjach.

"To, co mieliśmy przez dziesięciolecia, to system, w którym sektory takie jak branża transportu drogowego nie inwestowały w postoje dla ciężarówek, nie poprawiały warunków, nie poprawiały płac i polegaliśmy na bardzo ciężko pracujących ludziach, którzy byli chętni do przybycia, głównie z krajów przystępujących do UE, aby wykonać tę pracę w takich warunkach. To, co musimy zrobić, to zapewnić, że ludzie teraz będą inwestować w podstawowe warunki, jak postoje dla ciężarówek, i lepsze płace" - wyjaśnił brytyjski premier.

"Kiedy ludzie głosowali za zmianą w 2016 r. (w referendum ws. Brexitu - przyp. red.) i kiedy znów głosowali za zmianą w 2019 r. (wygrane ponownie przez konserwatystów wybory - przyp. red.), głosowali za końcem zepsutego modelu brytyjskiej gospodarki, który opierał się na niskich płacach i niskich umiejętnościach oraz chronicznie niskiej produktywności, a my od tego odchodzimy" - podkreślił.

Rząd UK nie wyklucza kolejnej podwyżki podatków... (Fot. Getty Images)

Johnson nie wykluczył w sposób kategoryczny kolejnej podwyżki podatków, choć zaznaczył, że będzie chciał tego uniknąć. Kilka tygodni temu premier - wbrew własnej obietnicy wyborczej z 2019 r., że nie będzie podwyżek podatków - ogłosił podniesienie od nowego roku finansowego wzrost składek na ubezpieczenie społeczne, co po roku stanie się odrębnym podatkiem przeznaczonym na dofinansowanie służby zdrowia i opieki społecznej.

"Jeśli mogę tego uniknąć, nie chcę ponownie podnosić podatków. Mogę powiedzieć, że nie ma bardziej zaciekłego i gorliwego przeciwnika niepotrzebnych podwyżek podatków niż ja, ale musieliśmy poradzić sobie z pandemią na skalę, której ten kraj nie widział wcześniej w naszym życiu i długo wcześniej. Nie chcemy podnosić podatków, oczywiście, że nie, ale nie będziemy postępować nieodpowiedzialnie z finansami publicznymi" - wyjaśnił.

Konferencja Partii Konserwatywnej potrwa do środy.

Czytaj więcej:

Brytyjski minister do firm: "Zatrudniajcie kierowców z UK"

Johnson nie wyklucza wprowadzenia restrykcji w okresie świąt

"Zostało 10 dni na uratowanie świąt" - ostrzega branża sprzedaży detalicznej w UK

Rząd UK wyda tysiące "wiz awaryjnych" dla pracowników z UE

Brytyjskie apteki obawiają się, że zabraknie leków

BBC: Do 150 wojskowych kierowców ma rozwozić paliwo

Media: Rząd UK ma plan awaryjny na wypadek kryzysu paliwowego

Rząd: Kryzys paliwowy jest pod kontrolą. Media: Nadal są problemy

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama