Menu

ISW ocenia, jak długo jeszcze potrwa wojna Rosji z Ukrainą. Kluczowe są dwa czynniki

ISW ocenia, jak długo jeszcze potrwa wojna Rosji z Ukrainą. Kluczowe są dwa czynniki
Rosja chce wygrać wojnę z Ukrainą przed 2026 rokiem. (Fot. NATALIA KOLESNIKOVA/AFP via Getty Images)
Rosja dąży do zwycięstwa w wojnie z Ukrainą przed 2026 rokiem, bo spodziewa się pogorszenia sytuacji gospodarczej oraz problemów z werbunkiem żołnierzy w przyszłym roku – pisze amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW), analizując wystąpienie szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generała Kyryły Budanowa.

"Rosja dąży do osiągnięcia zdecydowanego zwycięstwa na Ukrainie przed 2026 rokiem, zanim średnio- i długookresowe ograniczenia gospodarcze i problemy z generacją siły wojskowej zaczną istotnie zmniejszać rosyjską zdolność do prowadzenia wojny" – twierdzi amerykański ośrodek analityczny.

Według generała Budanowa Kreml uważa, że 2025 rok będzie kluczowy. Budanow mówił 15 września podczas konferencji Yalta European Strategy, że jeśli Rosja nie zdoła zapewnić sobie zwycięstwa do początku 2026 roku, podważy to jej aspiracje do pozycji supermocarstwa globalnego na najbliższe 30 lat.

Budanow ocenia, że władze Rosji spodziewają się pogorszenia sytuacji gospodarczej i społeczno-politycznej do połowy 2025 roku, równolegle z rosnącymi problemami z rekrutacją wojskową. Jak pisze ISW Rosja doświadcza problemów z ochotniczą rekrutacją na wojnę przeciwko Ukrainie pomimo znacznego podwyższenia (11 tys. dolarów i więcej) jednorazowych wypłat za zaciągnięcie się do wojska.

Szef HUR uważa, że ukraińska operacja w obwodzie kurskim oraz ataki na cele w Rosji wpływają demoralizująco na rosyjskich obywateli. Zdaniem generała Budanowa w tej sytuacji Władimir Putin stanie przed wyborem ogłoszenia nowej mobilizacji, co byłoby ryzykowne politycznie lub zmniejszenia intensywności działań na wojnie.

Według ISW rosyjski dyktator jest w dalszym ciągu niechętnie nastawiony do ogłoszenia kolejnej fali częściowej mobilizacji i będzie naciskał na resort obrony, by kontynuować trwającą obecnie kryptomobilizację.

ISW ocenia, że "wciąż nie jest jasne, czy Putin zdecyduje się na kolejną rundę mobilizacji, jeśli doświadczy kryzysu podobnego do ofensywy ukraińskiej (w obwodzie charkowskim) jesienią 2022 roku".

"Rosja prawdopodobnie napotka rosnące wyzwania w zakresie produkcji i dostaw materiału wojennego potrzebnego do działań na Ukrainie. Kreml prawdopodobnie będzie w coraz większym stopniu zależał od partnerów zagranicznych w zakresie zaspokajania potrzeb materiałowych" – ocenia ISW.

Generał Budanow podkreślił, że z punktu widzenia Ukrainy krytyczne znaczenie ma dostarczanie pocisków artyleryjskich z Korei Północnej. Miały one "bezpośredni i szybki wpływ" na sytuację na froncie, a Ukraina "na razie niestety nie może z tym nic zrobić" - oznajamił szef HUR, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Pytany o skalę pomocy ze strony sojuszników Rosji (oprócz Korei Płn. to głównie Iran i Chiny), Budanow zaznaczył, że na pierwszym miejscu jest Korea Północna, potem "długo nie ma nikogo", a dalej są pozostałe kraje.

Czytaj więcej:

Szefowie MI6 i CIA: Porządek świata "zagrożony w stopniu nieobserwowanym od czasów zimnej wojny"

Brytyjskie MSZ ogłasza nowy pakiet pomocy dla Ukrainy. Będzie to ponad 600 mln funtów

Putin grozi Zachodowi: "To stan wojny NATO z Rosją"

Zełenski: Zachód boi się mówić o zestrzeliwaniu rosyjskich rakiet

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Kurs NBP z dnia 19.09.2024
    GBP 5.0728 złEUR 4.2693 złUSD 3.8249 złCHF 4.5209 zł

    Sport