Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Hurkacz odpadł z Indian Wells. "Tym razem nie wyszło"

Hurkacz odpadł z Indian Wells. "Tym razem nie wyszło"
Na pocieszenie Polakowi (po prawej) zostanie fakt, że w nowym rankingu ATP ma zajmować najwyższe 10. miejsce w karierze. (Fot. Sean M. Haffey/Getty Images)
'Popełniłem za dużo niewymuszonych błędów. Starałem się, ale dziś nie wyszło' - przyznał rozstawiony z numerem ósmym Hubert Hurkacz po porażce z Bułgarem Grigorem Dimitrowem (23.) 6:3, 4:6, 6:7 (2-7) w ćwierćfinale tenisowego turnieju ATP rangi Masters 1000 w Indian Wells.
Reklama
Reklama

Dla Hurkacza było to już czwarte spotkanie w prestiżowych kalifornijskich zawodach. Wcześniej Polak bez straty seta pokonał Australijczyka Alexeia Popyrina, Amerykanina Francesa Tiafoe i Rosjanina Asłana Karacewa. "Dobrze się tu czuję, dobrze serwuję i returnuję. Ale aby awansować do półfinału będę musiał dać z siebie wszystko" - przyznał przed meczem wrocławianin.

Ćwierćfinałowym rywalem 24-letniego Polaka, który do wczoraj w całym turnieju stracił zaledwie 15 gemów, był 30-letni Dimitrov. Były numer trzy na liście światowej (w 2017 roku) miał w Indian Wells cięższą przeprawę, bo choć w pierwszych dwóch spotkaniach również nie dał rywalom ugrać choćby seta, to w 1/8 finału pokonał po zaciętej, trzysetowej walce Rosjanina Daniiła Miedwiediewa. "Nigdy jeszcze z nim nie grałem, ale wiem, że to świetny zawodnik i spodziewam się zaciętego meczu" - komplementował przeciwnika Hurkacz.

Słowa Polaka sprawdziły się w stu procentach. O ile w pierwszym secie Hurkacz kontynuował kapitalną grę z poprzednich rund, bo wygrał 6:3, o tyle na drugi set wyszedł nowy, waleczny Dimitrow. Doświadczony Bułgar postraszył Polaka już w drugim gemie. Hurkacz szybko wyrównał straty, ale końcówka znów należała do rywala. "Grigor grał bardzo dobrze. Świetnie poruszał się po korcie. Ja z kolei popełniłem dużo niewymuszonych błędów, co mi nie pomogło. Być może byłoby lepiej, gdyby kort byłby ciut szybszy..." - przyznał wrocławianin.

Trzeci set to kapitalna i widowiskowa walka po obu stronach. Bułgar dosyć szybko objął prowadzenie 5:2, ale Hurkacz jeszcze szybciej odrobił straty. Kibice zacierali ręce, bo losy tego bodaj najlepszego w tym roku w Indian Wells pojedynku rozstrzygnęły się w tie-breaku. Wydawało się, że faworytem w nim będzie Hurkacz, który w tym sezonie wygrał już 17 gier po tie-breakach, ale lepiej w decydującą fazę wszedł Dimitrow. Po pięciu piłkach było już 4:1 dla niego i Polakowi, który w sumie popełnił aż 46 niewymuszonych błędów nie udało się rywala dogonić.

"To, że miałem lepsze statystyki w tie-breakach nic nie znaczyło, bo o takich rzeczach w ogóle się nie myśli. Wcale nie czułem się więc faworytem. Plan był taki, żeby zagrać agresywnie i uzyskać przewagę poprzez wywieranie presji. Niestety tym razem nie wyszło" - ocenił Hurkacz.

Porażka z Dimitrovem oznacza, że po raz drugi w karierze Hurkacz kończy zmagania w Indian Wells w ćwierćfinale. Na pocieszenie Polakowi, który w starciu z Dimitrowem zaserwował 14 asów (przeciwnik nie miał ani jednego), zostanie czek na 175 tysięcy dolarów oraz fakt, że w nowym rankingu ATP ma zajmować najwyższe 10. miejsce w karierze. "To wszystko są fajne rzeczy, ale bardziej fajnie jest kiedy się wygrywa mecze. A mi dziś - mimo iż się starałem - to się nie udało" - skwitował zawodnik, którego trenuje Craig Boyton.

Czytaj więcej:

Świątek i Hurkacz wciąż wysoko w rankingach WTA i ATP

Sukces Magdaleny Fręch w Indian Wells. "Nie odpuściłam żadnej piłki"

ATP w Indian Wells: Pewny awans Huberta Hurkacza do 1/8 finału

Hurkacz "wyrzucił" Federera z pierwszej dziesiątki rankingu ATP

Hubert Hurkacz rozbił rywala i zagra w ćwierćfinale Indian Wells!

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama