Harry i Meghan mają zeznawać w procesie o zniesławienie Samanthy Markle

Siostra księżnej twierdzi, że padła ofiarą oszczerstw, ponieważ Meghan wyznała wobec milionów ludzi, że jest jedynaczką.

Wniosek złożony przez Meghan o wstrzymanie składania zeznań w tym postępowaniu został wczoraj odrzucony przez sędzię z Florydy Charlene Edwards Honeywell. Zeznania są jednym z formalnych rodzajów środków dowodowym w USA, do których sąd może zobowiązać świadka lub stronę sporu.

"The Times" donosi, że Meghan przekonywała, że to przysięgli powinni rozstrzygnąć, co należy rozumieć przez "bliskie" relacje między przyrodnimi siostrami.

W szeroko komentowanym wywiadzie z Winfrey, para poruszyła kwestie związane z ich rodzinami, życiem w rodzinie królewskiej i ich kondycją psychiczną.

Pozyskane przez agencję PA News dokumenty przedstawiają oryginalną treść złożonego pozwu. Wynika z nich, że Samantha Markle, która cierpi na stwardnienie rozsiane i porusza się na wózku inwalidzkim, wniosła pozew, stwierdzając, że aż około 50 mln osób w 17 krajach obejrzało wywiad z Winfrey.

We wniosku stwierdzono, że "rozpowszechniała ona fałszywe i szkodliwe kłamstwa" i naraziła Samanthę Markle na "upokorzenie, wstyd i zniewagę na skalę światową".

Dodano, że Meghan wykorzystała "potężne zasoby działań PR rodziny królewskiej", aby rozpowszechnić "kłamstwa na całym świecie" na temat Samanthy Markle i ich ojca Thomasa Markle'a i opisano to jako "uprzednio przygotowaną kampanię mającą na celu zniszczenie ich reputacji i wiarygodności".