Frankowicze mogą sporo zyskać w sądzie
"Rzeczpospolita" przypomniała o wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który orzekł, że sprzeczne z prawem klauzule w umowie powinno się usunąć.
"Teoretycznie po usunięciu niedozwolonych klauzul kredyt stałby się złotowy, ale jeśli byłby oprocentowany według stawki LIBOR, mógłby nie być zgodny z polskim prawem. Zdaniem prawników, takie orzeczenie powoduje, że bardziej prawdopodobne staje się unieważnienie umów niż przewalutowanie ich na złote ze stawką LIBOR" - donosi "Rz".
Dziennik przytacza wypowiedź Georgi Deyanov, ekonomisty Morgan Stanley, który uważa, że "wyrok rodzi niepewność co do kosztów, ale przynosi także mniejsze natychmiastowe ryzyko dla sektora jako całości". Zaznacza, że to polskie sądy będą decydowały w indywidualnych sprawach, a nie wiadomo nawet, ilu klientów zdecyduje się złożyć pozew. "To jednak oznacza długi okres niepewności o zyski banków" – dodaje.
Zdaniem "Rz", liczba osób gotowych do pójścia do sądów i odsetek spraw przez nie wygrywanych to dwie główne niewiadome, które zdecydują o stratach i wycenach banków.
Czytaj więcej:
"Rzeczpospolita": Frankowicze śmielej ruszają do sądów
Źródło w TSUE: Wyrok Trybunału dot. frankowiczów prawdopodobnie po wakacjach