Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Francja: Były prezydent Sarkozy skazany na 3 lata więzienia

Francja: Były prezydent Sarkozy skazany na 3 lata więzienia
Sarkozy wycofał się z życia politycznego po porażce w prawyborach partyjnych przed wyborami prezydenckimi w 2017 r. (Fot. BERTRAND GUAY/AFP via Getty Images)
Sąd Apelacyjny w Paryżu skazał dzisiaj byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego na 3 lata więzienia, w tym dwa lata w zawieszeniu, za korupcję i handel wpływami w aferze podsłuchowej. Sarkozy nie będzie odbywał kary w więzieniu, tylko w domu pod nadzorem bransoletki elektronicznej.
Reklama
Reklama

Prawnik byłego prezydenta Thierry Herzog i były sędzia Gilbert Azibert zostali skazani na te same wyroki. Sąd Apelacyjny orzekł również trzyletni zakaz korzystania z praw obywatelskich przez Sarkozy'ego, a także trzyletni zakaz wykonywania zawodu dla Herzoga.

Sarkozy, który był prezydentem w latach 2007-2012, w styczniu 2020 r. był sądzony za próbę uzyskania tajnych informacji od sędziego Sądu Kasacyjnego Gilberta Aziberta. Obecny wyrok oznacza utrzymanie wyroku trybunału karnego.

Komentatorzy podkreślają, że wyrok jest symboliczny, a rok nadzoru więziennego to surowa kara dla byłego prezydenta, która zniweczy jego polityczne ambicje.

Sarkozy ze swoją prawniczką Jacqueline Laffont podczas dzisiejszej rozprawy w sądzie. (Fot. BERTRAND GUAY/AFP via Getty Images)

Afera podsłuchowa polegała na tym, że Sarkozy komunikował się w 2014 r. z Herzogiem za pomocą tajnego telefonu w sprawie pozyskania danych procesowych w swojej sprawie pod fałszywą tożsamością - jako Paul Bismuth. Herzog i Sarkozy rozmawiali o "możliwości skorzystania z faktu, że w Sądzie Kasacyjnym był sędzia, który był im przychylny", zidentyfikowany później jako Azibert. Sędzia w zamian za swoją przychylność miał liczyć na otrzymanie stanowiska w Monako.

Informacje Aziberta miały dotyczyć wszczętego w 2013 r. śledztwa w sprawie rzekomych nielegalnych płatności, które Sarkozy otrzymywał od miliarderki Liliane Bettencourt, spadkobierczyni koncernu L'Oreal, na finansowanie kampanii wyborczej w 2007 r. Sarkozy zapewniał podczas procesu, że nie uzyskał żadnych tajnych informacji i nie podjął żadnych kroków na rzecz "Gilberta", który nigdy nie objął posady w Monako.

Jego adwokaci powoływali się na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z czerwca 2016 r., zgodnie z którym nagrania z podsłuchów mogą być uznane jako dowody przeciwko prawnikowi, ale nie jego klientowi.

Sarkozy z obecnym prezydentem Francji, Emmanuelem Macronem. (Fot. GONZALO FUENTES/POOL/AFP via Getty Images)

Obrona Sarkozy'ego oskarża też francuski wymiar sprawiedliwości o nielegalne podsłuchiwanie poufnych rozmów prezydenta z jego prawnikiem. Argumentuje, że nie można udowodnić związku przyczynowego niezbędnego do stwierdzenia korupcji, jak również do nielegalnego finansowania kampanii z 2007 r.

Sarkozy wycofał się z życia politycznego po porażce w prawyborach partyjnych przed wyborami prezydenckimi w 2017 r. W czasie swojego urzędowania tracił na popularności, stając się jednym z najmniej popularnych prezydentów V Republiki. Był postrzegany przez opinię publiczną jako "prezydent bogatych".

Wybory prezydenckie w 2012 r. przegrał w drugiej turze z socjalistą Francois Hollande'em. W obecnej sytuacji politycznej, przy niskich notowaniach prezydenta Emmanuela Macrona, powrót Sarkozy'ego do polityki nie byłby wykluczony. Sprawy sądowe pogrzebały jednak jego szanse.

    Komentarze
    • Toot
      18 maja 2023, 06:26

      Tez tak chce , ukradne miliardy euro I posiedze sobie rok w domu , bajka ... Ide ukrasc butelke piwa ze sklepu zobaczymy jaka kare dostane ?

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 02.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama