Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Francja: 2,3 mln demonstrantów w całym kraju. W Paryżu koktajlem Mołotowa podpalony policjant

Francja: 2,3 mln demonstrantów w całym kraju. W Paryżu koktajlem Mołotowa podpalony policjant
W zamieszkach we Francji zostało rannych ponad stu policjantów. (Fot. Antoine Gyori/Corbis via Getty Images)
Podczas pochodów pierwszomajowych we Francji zatrzymano 540 osób, w tym 305 w Paryżu; 406 policjantów i żandarmów zostało rannych w starciach z agresywnymi uczestnikami demonstracji – poinformował dzisiaj minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin.
Reklama
Reklama

Od początku wystąpień przeciwko reformie emerytalnej CGT informowała, w zależności od dnia, o od 1 do 3,5 mln demonstrantów. Mimo znacznej frekwencji 1 maja nie był więc zapowiadanym rekordowym dniem mobilizacji przeciwko reformie emerytalnej.

Policja ewakuowała Pl. Narodu, końcowy punkt głównej paryskiej demonstracji, po tym, gdy demonstranci zaczęli rzucać fajerwerkami w policję.

406 policjantów i żandarmów zostało rannych w demonstracjach - poinformował szef MSW Gerald Darmanin. Wśród policjantów rannych w Paryżu jest członek kompanii interwencyjnej poważnie zraniony koktajlem Mołotowa. "Ma spaloną twarz i ramiona, jego stan nie zagraża życiu" – dodał Darmanin.

Szef MSW stwierdził, że przemoc podczas demonstracji jest zagrożeniem dla demokracji w kraju. Darmanin zarzucił lewicy, w tym liderowi Francji Nieujarzmionej Jean-Luc Melenchonowi, brak potępienia aktów przemocy wobec funkcjonariuszy.

Prokuratura wszczęła już śledztwo w sprawie o próbę zabójstwa policjanta podpalonego koktajlem Mołotowa podczas manifestacji w stolicy. Jak poinformował Darmanin, funkcjonariusz przebywa w szpitalu, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

W stolicy uczestnicy demonstrowali z antyrządowymi i antyprezydenckimi transparentami. Wielu protestujących niosło karykaturalne maski z podobizną prezydenta Emmanuela Macrona.

W Paryżu do największych starć doszło w okolicy Placu Narodu wczoraj wieczorem. Kilkuset antykapitalistów z formacji Black Blok obrzucało policjantów fajerwerkami, butelkami i płytami chodnikowymi. Funkcjonariusze odpowiedzieli gazem łzawiącym i granatami dymnymi. Podpalony został kilkupiętrowy budynek na Pl. Narodu.

W Angers, w zachodniej Francji, gdzie według policji wczoraj w manifestacji uczestniczyło ponad 8 tys. osób, demonstranci zniszczyli żelaznymi prętami wejście do ratusza. Zdemolowano również kilka sklepów.

Pod koniec demonstracji pierwszomajowej w Marsylii około 200 osób na krótko zajęło luksusowy hotel Intercontinental.

Demonstranci na wezwanie związku CGT Education chcieli przeprowadzić "symboliczną akcję przeciwko nierównemu podziałowi bogactwa". Związkowcy zostali szybko wyparci i zepchnięci z powrotem na dziedziniec hotelu przez policję, która użyła gazu łzawiącego.

Premier Elisabeth Borne skrytykowała "niedopuszczalne sceny przemocy" na marginesie demonstracji. Prawica stanowczo potępiła przemoc na marginesie pochodu 1 Maja. Szef Republikanów Eric Ciotti wezwał do rozwiązania grup skrajnej lewicy.

Przewodnicząca grupy Zjednoczenia Narodowego w parlamencie Marine Le Pen potępiła wczoraj "próby zabójstwa" policjanta, odnosząc się do podpalenia funkcjonariusza w Paryżu koktajlem Mołotowa.

Czytaj więcej:

Francja: 42 procent najuboższych Francuzów zrezygnowało z jednego posiłku dziennie

Francja: Strajki i demonstracje przeciwko reformie emerytalnej. Zmobilizowano tysiące policjantów

Francja: Ustawa o reformie emerytalnej opublikowana w Dzienniku Urzędowym

Francja: Po orędziu Macrona zamieszki i podpalenia, starcia z policją i gaz na ulicach

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 02.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama