Ekspert: Wyciek numeru telefonu jest tak samo groźny jak PESEL-u
Bartłomiej Drozd, powołując się na dane CERT Polska, zwrócił uwagę, że liczba przypadków phishingu w 2022 r. sięgnęła prawie 40 tys., czyli o 36 proc. więcej niż rok wcześniej.
W ocenie eksperta serwisu ChronPESEL.pl, będącego partnerem Krajowego Rejestru Długów "nic nie wskazuje na to, aby w tym roku ta dynamika zmalała". Wyjaśnił, że w każdym miesiącu są ujawniane przypadki podszywania się przestępców pod instytucje lub firmy, a ich celem jest wyłudzenie poufnych danych (PESEL, login i hasło do konta w banku itp.).
"To tzw. phishing. Ale do takiego ataku potrzebne są dane kontaktowe do potencjalnych ofiar. Te zdobywa się, wykradając je ze słabo zabezpieczonych baz danych lub kupując na czarnym rynku" - wyjaśnił.
Wyciek numeru telefonu czy adresu e-mail jest tak samo groźny, jak wyciek numeru PESEL. Hakerzy potrafią je wykorzystać tak, że sami im podamy wrażliwe dane.
— Krajowy Rejestr Długów (@KRD_pl) May 2, 2023
Według informacji @chronpesel, liczba przypadków phishingu wciąż rośnie. ðhttps://t.co/UGBqRuC8Ax pic.twitter.com/IZItu9YCV5
Drozd stwierdził, że wiele osób lekceważy takie informacje, uważając, że sam numer telefonu nie wystarczy do tego, żeby dokonać na konto jego posiadacza wyłudzenia czegokolwiek. "Nic bardziej mylnego" - przestrzegł. Wyjaśnił, że obserwuje coraz większą popularność tzw. vishingu, czyli podszywania się przez przestępców pod znaną instytucję lub firmę w rozmowie telefonicznej.
Ekspert zwrócił uwagę, że dzięki kampaniom edukacyjnym coraz więcej Polaków nie klika już w linki rozsyłane w e-mailach lub SMS-ach. Przestępcy zaczęli więc na dużą skalę dzwonić do potencjalnych ofiar, przedstawiając się jako reprezentanci firm lub instytucji, których są klientami - dodał. "To usypia ich czujność do tego stopnia, że w trakcie rozmowy podają im dane, które są potem wykorzystywane do wyłudzeń" – zaznaczył.
Przezorni sprawdzają na wszelki wypadek, czy numer telefonu, z którego dzwoni do nich rzekomy przedstawiciel firmy lub instytucji na pewno do niej należy. "To była dobra metoda weryfikacji jeszcze kilka lat temu. Dzisiaj usługa VoIP jest tak powszechna, że pozwala na sfałszowanie numeru telefonu wyświetlającego się w telefonie ofiary" - przestrzegł.
Oszuści zadbają o wszystko - podszywają się pod oficjalnego nadawcę, usypiają czujność zachętą do ostrożności, a tymczasem… wysyłają link, który pozwala im wyłudzić dane.
— ChronPESEL.pl (@chronpesel) March 22, 2023
Nie wchodź na stronę, która udaje autoryzację na koncie bankowym! pic.twitter.com/oVPFtzbNJQ
Scenariusze ataków vishingowych mają zawsze taki sam cel - nakłonienie ofiary do podania wrażliwych danych lub podjęcia określonej czynności.
"Przestępcy, wiedząc, że byliśmy klientami danej firmy, bo z niej wykradli przecież nasze imię i nazwisko i numer telefonu, mogą odwoływać się w rozmowie do zawartych wcześniej transakcji, aby się uwiarygodnić, a potem nakłonić do podania wrażliwych danych" - wyjaśnił. Najczęstszą metodą podszywania się jest - jak zauważył - podawanie się za pracownika banku, policjanta, pracownika sklepu internetowego lub urzędnika.
"Rzekomy policjant informuje nas np. o znalezieniu naszych dokumentów i prosi o numer PESEL, żeby potwierdzić że faktycznie należą do nas. Pracownik banku ostrzeże, że na naszym koncie trwają próby jakiś podejrzanych transakcji i potrzebują naszych danych do ich przerwania" - wskazał.
Duża i mała litera✔, liczba✔, znak specjalny✔ - znasz tę serię elementów, które składają się na mocne hasło. Teraz pozostaje tylko stale ich używać! pic.twitter.com/um5za9IgaJ
— ChronPESEL.pl (@chronpesel) April 4, 2023
W przypadku wycieków ze sklepów internetowych cyberprzestępcy mogą podawać się też za osobę odpowiadającą za nasz zakup. Wtedy poinformują nas w rozmowie telefonicznej o błędzie transakcji i poproszą o to, żebyśmy na linii podali im wymagane dane, w celu wznowienia zakupu. Urzędnik skarbowy ostrzeże o błędach w zeznaniu podatkowym i zaoferuje pomoc w ich usunięciu, żeby uniknąć kary. Aby zweryfikować, że my to my, poprosi o PESEL - wyjaśnił mechanizm działania przestępców Drozd.
Jak ostrzegł, potrafią oni tak manipulować rozmową, że bez problemu uśpią naszą czujność, a potem nakłonią do podania szeregu danych, które wykorzystają później do wyłudzeń. "Z reguły ostrzegają nas przed zagrożeniem, nalegając na szybką reakcję. Nigdy nie gódźmy się na coś takiego. Taką rozmowę należy przerwać i zadzwonić do instytucji lub firmy, na którą rozmówca się powoływał i zapytać, czy na pewno jest ich pracownikiem" – podkreślił Drozd.
Podsumował, że nasze dane osobowe to nie tylko PESEL, ale też e-mail, którym posługujemy się na co dzień, czy numer telefonu.
Czytaj więcej:
Polacy boją się wycieku danych osobowych. Wielu nie wie, jak należy w takiej sytuacji reagować
Co drugi Polak twierdzi, że w e-sklepach dane osobowe nie są bezpieczne
"Rzeczpospolita": Na co uważać przy zakupach online, by nie dać się oszukać
Ilu Polaków korzysta z telefonów komórkowych i internetu?
FBI przestrzega przed ładowaniem telefonów w publicznych stacjach na lotniskach
Dzięki za ostrzeżenie. Już nigdy w życiu nie dam nikomu mojego numeru telefonu, a dzwoniąc, ukryję numer. Nigdy też nie napiszę do nikogo e-maila, bo poznają mój adres i momentalnie sprzedadzą go hakerom, trollom albo innym zboczeńcom.