Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

EURO 2024: Holandia i Turcja uzupełniły stawkę ćwierćfinalistów

EURO 2024: Holandia i Turcja uzupełniły stawkę ćwierćfinalistów
Holendrzy pokonali Rumunów 3:0. (Fot. Getty Images)
Piłkarze reprezentacji Holandii i Turcji uzupełnili grono ćwierćfinalistów mistrzostw Europy i zmierzą się w sobotnim meczu o półfinał. W 1/8 finału 'Pomarańczowi' bez problemów pokonali w Monachium Rumunię 3:0, natomiast Turcy po emocjonującej walce wygrali w Lipsku z Austrią 2:1.
Reklama
Reklama

Holendrzy i Austriacy rywalizowali w "polskiej" grupie D, podobnie jak Francuzi, którzy w poniedziałek awansowali do ćwierćfinału po zwycięstwie nad Belgią 1:0.

Reprezentacja "Oranje" po zwycięstwie nad biało-czerwonymi 2:1, remisie z Francją 0:0 i porażce z Austrią 2:3 awansowała do fazy pucharowej z trzeciej pozycji w grupie, ale nie mogła narzekać na układ drabinki. W 1/8 finału trafiła na najlepszą w grupie E Rumunię, która jednak - podobnie jak inne zespoły z tej stawki - zgromadziła cztery punkty, a poza tym w futbolowej hierarchii jest dużo niżej notowana.

W światowym rankingu FIFA Rumunia plasuje się obecnie aż 40 miejsc niżej od siódmej w tym zestawieniu Holandii.

We wtorek "Pomarańczowi" mieli drobne problemy tylko na początku meczu, ale od 20. minuty, gdy gola precyzyjnym strzałem przy słupku strzelił Cody Gakpo, ich przewaga nie podlegała żadnej dyskusji.

Jedynym mankamentem Holendrów była skuteczność. Mogli szybko zapewnić sobie awans, jednak na kolejne gole ich kibice czekali aż do końcówki meczu. W 83. i 90+3. minucie dwie bramki zdobył wprowadzony w przerwie Donyell Malen.

"Graliśmy dobrze przez cały mecz, z wyjątkiem pierwszych 10 minut, kiedy byliśmy pod dużą presją. Dobrze przeanalizowaliśmy Rumunię, choć bardzo długo trwało, zanim zdobyliśmy drugiego gola. Za to ani przez chwilę nie obawiałem się, że rywale wyrównają, ponieważ broniliśmy się bardzo dobrze" - stwierdził trener Holendrów Ronald Koeman.

Rumunia nie dokonała więc historycznego wyczynu. Wprawdzie w "ósemce" Euro już raz była - w 2000 roku, lecz wówczas nie rozgrywano 1/8 finału, a od razu ćwierćfinały (w turnieju brało udział 16 drużyn).

Bardzo emocjonujące okazało się wieczorne spotkanie w Lipsku, gdzie Turcja pokonała Austrię 2:1. Wszystkie bramki padły po rzutach rożnych. Obie dla Turcji zdobył Merih Demiral, a jedyną dla rywali Michael Gregoritsch.

Podopieczni Niemca Ralfa Rangnicka zbierali wcześniej świetne recenzje - wygrali "polską" grupę, ale muszą już pakować się do domu. Przespali początek wtorkowego meczu. Demiral zdobył bramkę już w 57. sekundzie - to drugi najszybszy gol w historii turnieju, a rekordowy w fazie pucharowej.

Ten sam zawodnik podwyższył na 2:0 w 59. minucie. Wprawdzie siedem minut później Gregoritsch zaliczył kontaktowe trafienie, ale Austriacy - mimo kilku świetnych okazji i ambitnych ataków do ostatnich sekund - nie zdołali doprowadzić do dogrywki.

Na zwycięstwo w meczu o punkty nad Turkami czekają od 36 lat. Pokonali ich efektownie w marcu tego roku aż 6:1, ale to było spotkanie towarzyskie.

Wtorkowy wynik Turków jest tym bardziej godny uwagi, że w ich składzie zabrakło m.in. pauzującego za żółte kartki pomocnika Hakana Calhanoglu, reżysera poczynań drużyny włoskiego trenera Vicenzo Montelli.

Znane są już więc wszystkie pary ćwierćfinałowe. 5 lipca - w dwóch szlagierach tej fazy - gospodarze Niemcy zagrają z Hiszpanią, a Portugalia z Francją. Dzień później Anglia zmierzy się ze Szwajcarią, zaś Holandia z Turcją.

Czytaj więcej:

EURO 2024: UEFA wszczyna postępowanie w sprawie gestu Bellinghama

EURO 2024: Francja i Portugalia grają dalej, łzy Ronaldo

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 05.07.2024
    GBP 5.0582 złEUR 4.2858 złUSD 3.9581 złCHF 4.4059 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama