Dwa miesiące i praca jest Twoja

Jak wynika z badania Work Service, ponad 50 proc. badanych na znalezienie swojej obecnej pracy poświęciło nie więcej niż 2 miesiące. Co dziesiąta osoba szukała jej 3-6 miesięcy. Dłużej niż rok o zatrudnienie starało się 10 proc. respondentów.

"Aby znaleźć pracę, musimy się uzbroić w cierpliwość" - tłumaczy prezes Work Service, Tomasz Hanczarek. Wynika to niskiej podaży miejsc pracy, o czym świadczą ostatnie wyniki GUS. Wskazują one, że poza pojawieniem się prac sezonowych brak jest istotnego ożywienia gospodarczego. Prowadzi to do dwóch sytuacji. Z jednej strony coraz więcej osób aplikuje na jedno stanowisko, a z drugiej - pracodawcy mogą wybierać z większej puli kompetentnych pracowników, co dodatkowo wydłuża proces rekrutacji.

Okazuje się, że najtrudniej jest znaleźć pracę osobom powyżej 55. roku życia. "Często muszą się oni zdecydować na przekwalifikowanie lub obniżenie swoich wymagań dotyczących stanowiska pracy" - wyjaśnia dyrektor działu rozwoju rynków w Work Service, Krzysztof Inglot.

Sukces w poszukiwaniach przychodził szybciej osobom z wykształceniem zawodowym i wyższym. Nie jest zaskoczeniem, że najdłużej pracy poszukiwali natomiast absolwenci szkół średnich. "Praca dla specjalistów z wykształceniem zawodowym jest. Poza tym ciągle przybywa takich ofert zarówno w kraju, jak i za granicą. Pracownicy o odpowiednich kwalifikacjach są na wagę złota, jednak nie jest ich zbyt wielu, ponieważ szkoły zawodowe nie są tak popularne jak kiedyś" - tłumaczy Hanczarek.

Jeśli chodzi o rozróżnienie na kobiety i mężczyzn, to większy problem z pracą mają panie. "Obserwujemy, że większość ofert pracy pojawiających się na rynku dotyczy stanowisk, na których częściej pracują mężczyźni jak np. ciężkie prace budowlane, przemysł ciężki" - wyjaśnia prezes Work Service.

Przeważnie oznacza to dla kobiet niemożność aplikowania na takie stanowisko albo potrzebę przekwalifikowania się. "Coraz częściej widzimy kobiety kierujące samochodami ciężarowymi lub środkami komunikacji miejskiej. Jest to dowód na to, że przełamywanie barier jest możliwe. Jednocześnie pokazuje kierunek zmian na rynku pracy w przyszłości" - podsumowuje Tomasz Hanczarek.