Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Dodatkowe siły policji ściągane do Londynu w związku z propalestyńskim marszem

Dodatkowe siły policji ściągane do Londynu w związku z propalestyńskim marszem
Londyńska policja będzie jutro potrzebowała dodatkowego wsparcia, aby opanować tłumy... (Fot. Getty Images)
Ponad 1 tys. dodatkowych funkcjonariuszy policji zostanie zaangażowanych w nadchodzący weekend do pilnowania porządku w Londynie w związku z planowanymi uroczystościami Dnia Pamięci i manifestacją solidarności z Palestyńczykami - powiadomiono wczoraj.
Reklama
Reklama

Od kilku dni w Wielkiej Brytanii podnoszone są obawy, ze przy tej okazji może dojść do zamieszek lub sprofanowania pomników wojennych, pod którymi w najbliższy weekend Brytyjczycy będą oddawać hołd poległym żołnierzom.

Pomimo presji ze strony premiera Rishiego Sunaka i minister spraw wewnętrznych Suelli Braverman, londyńska policja metropolitalna nie zdecydowała się jednak na odwołanie zaplanowanego na sobotę cotygodniowego marszu solidarności z Palestyńczykami. Jak wyjaśniono, nie ma ku temu wystarczających przesłanek.

Na dodatek, w powszechnej ocenie, Braverman swoimi wypowiedziami raczej zaognia sytuację, zamiast ją uspokajać. Szefowa MSW nazywa propalestyńskie demonstracje "marszami nienawiści", a policji zarzuciła brak bezstronności i łagodniejsze traktowanie protestów środowisk lewicowych.

Propalestyńskie manifestacje są coraz liczniejsze i pełne emocji... (Fot. Getty Images)

Wprawdzie ani trasa, ani czas demonstracji solidarności z Palestyńczykami, w której - jak szacuje policja - weźmie udział ponad 100 tys. osób, nie powinny kolidować z uroczystościami Dnia Pamięci (Remembrance Day), lecz w związku z emocjami wywoływanymi przez marsz łatwo o to, by sytuacja wymknęła się spod kontroli.

Zwłaszcza, że - jak podaje dziennik "The Independent" - do Londynu mają przyjechać także członkowie różnych skrajnie prawicowych organizacji oraz piłkarscy pseudokibice. Do stawienia oporu propalestyńskim demonstrantom wezwał m.in. były lider organizacji English Defence League (EDL) Tommy Robinson.

"Brytyjczycy mobilizują się w sobotę, aby być w Londynie, aby pokazać naszemu rządowi i policji, a także Hamasowi i wszystkim na całym świecie, którzy mówią Wielka Brytania upadła, że istnieje opór" - oświadczył Robinson.

Czytaj więcej:

Lider Hamasu w "NYT": Mam nadzieję na permanentną wojnę z Izraelem i pomoc świata arabskiego

Premier Sunak uznaje prawo do propalestyńskiego marszu w Dniu Pamięci

Sondaż: Połowa Brytyjczyków chce zakazu propalestyńskich marszów w Dniu Pamięci

Suella Braverman zostaje na stanowisku mimo rosnących kontrowersji

USA: Propalestyńscy demonstranci wdarli się do siedziby dziennika "New York Times"

    Komentarze
    • Matt Londonist
      10 listopada 2023, 15:05

      Wpuszczało się każdego, kto popadnie. Wpuszczało Wpuszczało- to teraz 3eba ponieść konsekwencje.

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 01.05.2024
    GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama