Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Czy imigranci są winni problemów Wielkiej Brytanii?

Czy imigranci są winni problemów Wielkiej Brytanii?
Debata związana z imigracją na Wyspach przybiera na sile i prowadzona jest niemal we wszystkich mediach - zarówno tych krajowych, jak i lokalnych. Ostatnio wiele miejsca rozważaniom na ten temat poświęcił portal ThisIsLincolnshire, który zastanawia się, czy imigracja rzeczywiście wymyka się politykom z rąk, czy też służy jako pretekst do odwrócenia uwagi od bardziej istotnych kwestii.
Reklama
Reklama
Jak twierdzi radna nacjonalistycznej partii UKIP w okręgu Lincolnshire, Victoria Ayling, "problem zyska na sile wraz ze spodziewaną falą przyjazdów Bułgarów i Rumunów". Jej zdaniem konserwatyści o tym mówią, ale robią niewiele. "A co się stanie, gdy do Unii Europejskiej wejdzie Chorwacja i Turcja?" - zadaje pytanie radna.

Ayling powołuje się na dane związane ze zwiększeniem się liczby ludności w Wielkiej Brytanii - od 1997 roku przybyły 4 mln osób. "Szacunki te nie uwzględniają jednak nielegalnych imigrantów, których może być kolejny milion" - zaznacza i przypomina, że Anglia znajduje się obecnie w czołówce krajów, posiadających największe zagęszczenie ludności na świecie.

"UKIP chce zatrzymać tę tendencję poprzez wyjście Wielkiej Brytanii z Unii i wstrzymanie na okres 5 lat - z pewnymi wyjątkami - udzielania pozwoleń na stały pobyt. Obcokrajowcy otrzymywaliby pozwolenia na pracę tylko na czas określony i tylko w takich sektorach, które nie mogą liczyć na wystarczające pokrycie ze strony rodzimej siły roboczej" - tłumaczy Ayling.

Tymczasem z radykalnymi poglądami UKIP nie zgadzają się działacze związków zawodowych. Twierdzą oni, że niesłusznie imigracja kojarzy się brytyjskiemu społeczeństwu z bezrobociem, brakiem mieszkań i niskimi płacami. "Imigranci często są wykorzystywani przez nieuczciwych pracodawców i landlordów" - zaznacza Nick Porter, sekretarz związków zawodowych TUC w okręgu Lincoln.

W jego opinii rząd wprowadza szereg cięć w sektorach publicznych, obwiniając za to imigrantów. "Musimy przesunąć punkt ciężkości politycznej debaty i nie oskarżać o nasze problemy obcokrajowców, tylko przyjrzeć się panującym w kraju nierównościom społecznym. Podczas gdy większość z nas ubożeje, 1 000 najbardziej majętnych Brytyjczyków posiada majątek wart 355 miliardów funtów" - podkreśla Porter.

Związkowiec podsumowuje, że jedynym wyjściem z tej sytuacji byłoby stworzenie nowej partii ludzi pracy, wyposażonych w program domagający się przede wszystkim godziwej płacy, zapewnienia miejsc pracy i zaprzestania cięć budżetowych w sektorze publicznym.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 09.05.2024
    GBP 4.9986 złEUR 4.2993 złUSD 4.0076 złCHF 4.4061 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama