Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Coraz więcej przejawów samoizolacji Chin i zastępowania tam świata "rzeczywistością" wirtualną

Coraz więcej przejawów samoizolacji Chin i zastępowania tam świata "rzeczywistością" wirtualną
Xi Jinping został ponownie wybrany sekretarzem generalnym Komunistycznej Partii Chin. Przez dziesięć lat rządów chiński przywódca skupił władzę w swoich rękach, zaostrzył cenzurę i rozwinął system nadzoru nad obywatelami. (Fot. Getty Images)
Coraz więcej znaków wskazuje na rosnącą samoizolację Chin i zastępowanie tam świata zewnętrznego 'rzeczywistością' wirtualną - ocenił na łamach brytyjskiego dziennika 'Guardian' prof. Rana Mitter z Uniwersytetu Oksfordzkiego, komentując ponowne objęcie przez Xi Jinpinga stanowiska sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin.
Reklama
Reklama

"Pojawiają się znaki, że Chiny trzeciej dekady XX wieku będą znacznie mniej otwarte, niż te, które znaliśmy od lat 80. ubiegłego stulecia" - zauważył prof. Mitter. Zdaniem eksperta w ciągu ostatnich 20 lat Chiny stały się krajem otwartym, a chińskie społeczeństwo mocno związało się ze światem zewnętrznym, jednak władze zwiększyły poziom kontroli swoich obywateli.

"Ten otwarty, ale nieliberalny świat skończył się w marcu 2020 roku, kiedy Chiny - w związku z wybuchem pandemii koronawirusa - zamknęły swoje granice" - przypomniał akademik. "Obywatele Chin mogą się teraz poruszać względnie swobodnie wewnątrz kraju, jednak podróże poza jego granice stały się zdecydowanie trudniejsze. Chociaż Chiny nadal borykają się ze znaczącym odsetkiem niezaszczepionych, decyzje związane z walką z pandemią odzwierciedlają też podejście Xi do władzy" - podkreślił prof. Mitter.

Według przedstawionych przez Xi pomysłów Chiny powinny zwiększyć nadwyżkę w handlu z zagranicą przy jednoczesnym zwiększaniu zależności od gospodarki krajowej, co miałoby wpłynąć na wzrost konsumpcji.

"Strategia nie powinna być postrzegana jako jedynie ekonomiczna, ale też polityczna. (Obecna strategia) dokładnie odzwierciedla ideę pozostawania w ścisłym połączeniu ze światem, będąc jednocześnie fizycznie na niego zamkniętym" - ocenił ekspert.

Władze Chin wykorzystują pandemię do izolowania społeczeństwa od świata. Na zdj. punkt testowania na obecność koronawirusa na ulicy Szanghaju, 24 października 2022 r. (Fot. HECTOR RETAMAL/AFP via Getty Images)

"Przedstawiciele światowego biznesu, studenci czy turyści, którzy wcześniej zalewali Chiny, są teraz rzadkością. Szybkie wizyty nie są już możliwe przez wymóg kwarantanny; sytuacja ta negatywnie wpłynie na konkurencyjność kraju na światowych rynkach i zdolności do przyciągnięcia talentów i kapitału" - napisał prof. Mitter.

"Rozwijana w kraju technologia stworzyła nowy chiński cyberświat. Chiny pozostają połączone ze światem zewnętrznym w dużej mierze za pośrednictwem rzeczywistości wirtualnej, a wizja świata kreowana w chińskiej cybersferze przedstawia np. zachód jako ciągle wyniszczony pandemią koronawirusa.

Wizje te mają powstrzymać Chińczyków przed wyjazdem z kraju, ponieważ to w końcu Chiny są najbardziej zaawansowanym państwem świata. Społeczeństwo jest zachęcane do pracy, studiów i zabawy, ale wyłącznie w kraju" - podkreślił profesor Uniwersytetu Oksfordzkiego.

Czytaj więcej:

Australia: Jeśli Chiny zaatakują Tajwan, celem będzie również Australia

BBC: Uczestnik pikiety przed konsulatem Chin wciągnięty do środka i pobity

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama