Coraz więcej młodych londyńczyków przyłapanych na posiadaniu noża
Pomimo zaostrzenia sankcji za przestępstwa z użyciem noża, liczba osób złapanych z tym narzędziem przekroczyła w ubiegłym roku 19 tys. To najwięcej od 2011 roku.
Jak podają źródła do których dotarli dziennikarze gazety "The Times", do wzrostu przyczynili się głównie nieletni. W konflikt z prawem weszło z tego tytułu w ubiegłym roku 4 tys. nastolatków w wieku od 10 do 17 lat. W 2015 było ich o 600 mniej.
Zdaniem mundurowych wzrostowi przestępstw z użyciem noża winne są rzadsze zatrzymania i przeszukania podejrzanie zachowujących się osób.
Sir Bernard Hogan-Howe, były już szef Met Police uważa, że przyczyną niepokojących statystyk jest fakt, że młodzi ludzie czują się bardziej bezkarni. Do tego z kolei, zdaniem mundurowych, przyczyniło się zmargninalizowanie polityki "stop & search", która polegała na zatrzymywaniu przypadkowych osób, aby sprawdzić czy nie posiadają one czegoś podejrzanego. Policjanci sami przyznają, że jest ich zbyt mało, aby ponownie się tym zajmować.
Inne zdania mają jednak autorzy raportu Kolegium Policyjnego (College of Policing), którzy odnieśli się do problemu. Ich zdaniem zatrzymania w celu przeszukania tylko w niewielkim stopniu przyczyniają się do zapobiegania przemocy, w tym napadów z nożem w ręku.
Według policyjnych statystyk, codziennie 11 osób w Londynie zostaje ranionych nożem. To z kolei stawia stolicę Wielkiej Brytanii w czołówce pod względem tego rodzaju napaści.