Co Brytyjczycy robią "nie tak" jako goście?
Ankieta przeprowadzona wśród 2 000 dorosłych ujawniła, że "uprzejmy gość" to ten, który m.in. korzysta z podkładki pod szklankę, gdy relaksuje się przy drinku i zawsze opuszcza deskę klozetową.
Na liście znalazły się też: uszanowanie czyjejś prywatności, mycie rąk przed kolacją oraz powstrzymywanie się od ciągłego "przysięgania". Jako "niegrzecznie" określono również pozwolenie gospodarzowi na mycie naczyń.
"Cześć, co słychać? Jakie masz hasło do Wi-Fi?" - to pytanie jest w "złym guście" według 25 proc. respondentów. Co 10. ankietowany posunął się nawet do tego, że odmawiał gościom podania kodu, wychodząc z założenia, że nie przyszli, aby "siedzieć z nosem w swoim urządzeniu".
Jednak gospodarze przyznali w badaniu, że jeśli mają zapewnić dostęp do internetu, ich gość powinien poczekać przynajmniej 30 minut, zanim zapyta o hasło.
Przeciętny respondent zdradził też, że może wytrzymać zaledwie 36 minut, zanim ulegnie pokusie sprawdzenia e-maili i mediów społecznościowych. Co 10. ankietowany wyznał, że po prostu musi zerknąć na swojego Facebooka czy Instagram, a 23 procent stwierdziło, że jest online, ponieważ w internecie było coś, co chcieli pokazać swojemu gospodarzowi.
Jak często Brytyjczycy przyjmują gości? 30 proc. ankietowanych zaprasza kogoś przynajmniej raz w tygodniu, a 10 proc. - "przez większość dni".