Ceny w sklepach w UK mogą wzrosnąć. Winna sytuacja w portach

Firmy w Wielkiej Brytanii twierdzą, że już teraz ceny transportu morskiego są wyższe niż zazwyczaj, a porty w Felixstowe i Southampton nie radzą sobie z rosnącą liczbą towarów. Opóźnienia w portach sięgają nawet kilku dni, a każdy kolejny dzień znacznie podnosi koszty dla importerów. Zbliżający się Brexit - zdaniem ekspertów - dodatkowo utrudni sytuację.

Branża logistyczna wysłała już wspólny list do ministerstwa transportu, aby rząd zaangażował się w naprawę sytuacji w portach i zredukował opóźnienia. 

Jeden z właścicieli firm importujących towary drogą morską przekazał stacji BBC, że "brytyjskie porty działają obecnie wadliwie".

Globalne harmonogramy wysyłek zostały zakłócone już na wczesnych etapach pandemii, ale ostatnio pojawiły się kolejne problemy, takie jak wzrost popytu na towary i braki pustych kontenerów. Adam Russell, który importuje urządzenia gospodarstwa domowego, takie jak grzejniki i klimatyzatory, określił całą sytuację jako "przerażającą".

"Zawsze byłem w stanie znaleźć sposób na utrzymanie biznesu w ruchu, ale jeśli nie mogę znaleźć sposobu na przetransportowanie towarów do kraju, mój biznes się skończy" - ostrzegł.

"Kiedyś płaciliśmy 2 000 dolarów za wysłanie jednego kontenera do Wielkiej Brytanii, teraz płacimy od 8 000 do 10 000 dolarów. Oznacza to, że albo będziemy musieli zaprzestać importowania albo przeniesiemy koszty na ostatecznego odbiorcę, czyli klienta" - dodał.