CIA zgromadziła tajną bazę danych o amerykańskich obywatelach
Jak podaje serwis NBC News, Wyden i Heinrich wysłali list do znajdujących się na wysokich stanowiskach pracowników wywiadu, wzywając do ujawnienia szczegółów programu. List został nadany w kwietniu ub. roku i odtajniony w miniony czwartek. Wedle senatorów, program działał "poza ramami ustawowymi, które - zdaniem Kongresu i opinii publicznej - regulują ten zbiór danych".
Obaj politycy od dłuższego czasu wzywali do większej przejrzystości agencji wywiadu. Prawie dziesięć lat temu pytanie, które Wyden zadał wówczas jednemu z szefów agencji wywiadowczych, spowodowało ujawnienie niezwykle ważnych informacji nt. programów masowej inwigilacji przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Krajowego NSA.
W 2013 roku senator zapytał ówczesnego dyrektora NSA Jamesa Clappera, czy agencja zbiera "jakikolwiek rodzaj danych o milionach lub setkach milionów Amerykanów". Clapper początkowo zaprzeczył, jednak następnie odpowiedział, że robią to "niecelowo".
Zarówno misja CIA, jak i NSA skupia się na zagranicznych celach i obie organizacje mają zakaz prowadzenia śledztw w sprawach Amerykanów bądź krajowych biznesów. Jednak rozległe sieci amerykańskich agencji szpiegowskich często przypadkowo wyłapują wiadomości i dane Amerykanów - zwraca uwagę NBC News.
Agencje wywiadowcze mają obowiązek ochrony amerykańskich informacji, w tym cenzury nazwisk Amerykanów w raportach, chyba że zostają one określone jako kluczowe dla śledztwa. Proces usuwania cenzury jest znany pod nazwą "demaskowania".
Czytaj więcej:
"FT”: Wojsko i wywiad USA sądzą, że Rosja planuje odstraszające ćwiczenia z bronią nuklearną
Według wywiadu USA, rosyjscy wojskowi obawiają się kosztów inwazji na Ukrainę