Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Były prezydent Rosji atakuje Polskę: "To państwo nie powinno istnieć"

Były prezydent Rosji atakuje Polskę: "To państwo nie powinno istnieć"
Miedwiediew był prezydentem Federacji Rosyjskiej (2008–2012), a także wicepremierem (2005–2008) i premierem Rosji (2012–2020). (Fot. Getty Images)
Moskwa ostro zareagowała na przejęcie przez władze Warszawy budynku należącego do rosyjskiej ambasady. Polskę zaatakował były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. 'To państwo dla nas nie powinno istnieć, dopóki są tam absolutni rusofobowie u władzy' - stwierdził propagandysta Kremla.
Reklama
Reklama

Wczoraj rano przed budynkiem przy ul. Kieleckiej 45 w Warszawie, gdzie mieściła się rosyjska szkoła średnia, pojawili się urzędnicy stołecznego ratusza w asyście policjantów. W 2016 roku zapadł wyrok w sprawie zwrotu budynku dla miasta Warszawy, jednak do tej pory rosyjska ambasada ignorowała orzeczenie sądu. Władze stolicy zdecydowały więc o eksmisji.

Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w oficjalnym stanowisku nazwało działania warszawskich władz "inwazją" i zapowiedziało "ostrą reakcję". Polskę zaatakował też Dmitrij Miedwiediew.

"Nie widzę żadnego sensu w utrzymywaniu stosunków dyplomatycznych z Polską. To państwo dla nas nie powinno istnieć, dopóki są tam absolutni rusofobowie u władzy, a polscy najemnicy znajdują się w Ukrainie. Ci ostatni muszą być bezlitośnie eksterminowani jak śmierdzące szczury" - napisał rosyjski propagandysta na Twitterze.

Wczoraj wieczorem wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek potwierdził, że władze miasta weszły w posiadanie, w drodze czynności komorniczych, nieruchomości przy ulicy Kieleckiej 45. Podkreślił, że zrealizowano tym samym wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, który nakazywał Federacji Rosyjskiej wydanie tej nieruchomości.

Bratek wyjaśnił, że czynności odbywały się od godzin porannych do godzin popołudniowych. "W ich trakcie musieliśmy użyć siły, żeby wejść na teren, na którym znajdują się dwa budynki. Na początku strona rosyjska odmówiła otwarcia bramy i furtek. Musieliśmy wezwać ślusarza, który z pomocą narzędzi wprowadził nas na teren tej posesji. Ślusarz pomógł też sforsować drzwi wejściowe" - dodał.

Wiceprezydent stolicy zaznaczył, że wedle oświadczenia strony rosyjskiej mieszkało tam 27 osób, które dobrowolnie opuściły nieruchomość i otrzymały zapewnienie, że wszystkie rzeczy do nich należące i stanowiące również wyposażenie szkoły zostaną im przez miasto przekazane.

Czytaj więcej:

Pomimo sankcji, bogaci Rosjanie wciąż robią interesy w Polsce

BBC: Rosja opracowała program sabotażu na Morzu Północnym. Celem farmy wiatrowe i kable podwodne

Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego: Rosja nie użyje broni jądrowej, gdy wejdziemy na Krym

Niepokojące ruchy rosyjskich okrętów. Rosja zwiększa aktywność na europejskich wodach

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama