Była współpracowniczka Trumpa wspomina, że Putin dziwnie pachniał
Hill w latach 2017-2019 pełniła funkcję dyrektor ds. Rosji i Europy Wschodniej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, która jest organem doradczym prezydenta USA. Pracowała tam za kadencji Donalda Trumpa.
Do wspomnień z tego okresu wróciła w wywiadzie, jakiego udzieliła stacji radiowej BBC Radio 4. Opowiedziała m.in. o spostrzeżeniach, które poczyniła na temat Władimira Putina, gdy miała okazję siedzieć naprzeciwko niego podczas służbowej kolacji. Hill nie doprecyzowała, gdzie i kiedy doszło do ich spotkania.
Dzieliła ich tak niewielka odległość, że zobaczyła "pulsującą żyłkę na jego lewej skroni". Zwróciła uwagę na jego bardzo drogi zegarek i dobrze skrojony garnitur. Uderzyło ją to, że przez cały posiłek Putin niczego nie zjadł ani nie wypił. Przyznała, że przydałyby mu się okulary korekcyjne, bo na kartkach, z których korzystał, były bardzo duże napisy.
"Wszystkie mogłam przeczytać. Miał na nich podpowiedzi, kto jest kim, co powinien powiedzieć i tego rodzaju rzeczy" – wspomina Hill. Odniosła wrażenie, że wszystko było wyreżyserowane tak, by Putin jawił się jako głównodowodzący. Czuła się jak na przedstawieniu.
W swojej relacji dodała interesujący szczegół. "To zabrzmi naprawdę dziwnie, ale pachniał, jakby dopiero co został wyprany w pralni chemicznej. To nie była woda kolońska" – stwierdziła Hill.
Spytana, czy rozmawiała z prezydentem Rosji, odparła, że nie, bo "nie był zbyt rozmowny" i "prawie w ogóle na nią nie spojrzał".
Czytaj więcej:
Putin podczas Defilady Zwycięstwa w II wojnie światowej mówił głównie o Ukrainie
Biały Dom o przemówieniu Putina: "Dezinformacja i absurd"
Boris Johnson: Nie ma powrotu do normalnych relacji z Putinem
Brytyjski rząd ogłosił kolejne sankcje wobec Rosji, uderzają w 12 osób z bliskiego otoczenia Putina
Były przewodniczący Bundestagu: Są podobieństwa między działaniami Putina i Hitlera
"La Stampa": Putin przeszedł w nocy operację