Burmistrz stolicy Majorki chce surowszych kar dla niesfornych turystów
Jak donosi "Evening Standard", burmistrz Palmy, Jaime Martinez, przemawiając w tym tygodniu na targach turystycznych, ostrzegł, że wyspa planuje wprowadzić surowsze kary dla kłopotliwych turystów.
Ogłosił, że na wyspie będzie obowiązywać polityka zerowej tolerancji dla wandalizmu, pijaństwa na ulicach, czy bójek.
Majorca is set to issue hefty fines for tourists who break the rules https://t.co/LyKryPvhZm
— Daily Express (@Daily_Express) March 6, 2024
Tonować swoje zachowanie powinni chociażby ci, którzy planują pobyt w popularnym, nadmorskim, imprezowym kurorcie Playa de Palma. Do tej pory, niezależnie od pory dnia dostrzec tam można było grupki wyjątkowo hałaśliwych turystów, celebrujących np. wieczory panieńskie albo kawalerskie.
"Tego samego, czego oczekujemy od naszych mieszkańców, oczekujemy także od turystów" - podkreślił Martinez. Zaznaczył przy tym, że nie jest pewne, czy surowe kary zostaną wprowadzone jeszcze przed tegorocznym sezonem wakacyjnym.
Pewne natomiast jest to, że tego lata na ulicach będzie więcej policji, która będzie egzekwować od turystów właściwe zachowanie. Ci najbardziej nieposłuszni i tak muszą liczyć się z karami, nie wiadomo jednak czy już tymi surowszymi.
"Nikt nie zasługuje na to, aby co roku znosić złe zachowanie" - argumentował burmistrz Palmy.
Czytaj więcej:
Agresywne ryby atakują turystów kąpiących się u brzegów Majorki i Minorki
Nowy rekord w Hiszpanii: Ponad 85 mln zagranicznych turystów
Hiszpania: W mieście Vigo jest więcej czworonogów niż dzieci
Padł rekord liczby polskich turystów odwiedzających Hiszpanię