Budżet 2021: Ceny w UK mogą urosnąć najszybciej od 30 lat
Minister Rishi Sunak, prezentując budżet, przyznał, iż budżety domowe "już teraz są napięte". Ogólny obraz gospodarczy kraju nakreślił jednak jako "mocny" i ocenił, że gospodarka wróci do normy o pół roku szybciej niż zakładano.
Potwierdził jednak, że problemy na rynku energetycznym i te związane z logistyką spowodowały, iż stopa inflacji w kraju będzie rosła znacznie powyżej 3,1 proc., które odnotowano we wrześniu.
Ministerstwo finansów szacuje, że inflacja w przyszłym roku wyniesie nawet 4,4 proc. Zdaniem ekspertów z OBR, rzeczywista skala wzrostu cen może wynieść nawet 5 proc. Wskazano jednocześnie, że mieszkańcy przez najbliższe lata borykać się będą z rosnącymi podatkami, które zwiększą koszty życia i zmniejszą siłę nabywczą ich płac.
Tymczasem na Wyspach pojawiło się ostrzeżenie, iż pinta piwa w stolicy w cenie 6 funtów może stać się normą. Uważa się, że aż 8 na 10 pubów podniosło swoje ceny (przeciętnie o 30p), aby nadrobić utracone podczas pandemii zarobki.
W tym samym czasie minister finansów Rishi Sunak zapowiedział wprowadzenie specjalnej ulgi podatkowej na alkohol, w wyniku czego cena pinty piwa może wkrótce spaść o 3p. Nowe zasady podatkowe mają jednocześnie podnieść ceny tanich napojów alkoholowych - podrożeją m.in. cydry i czerwone wino.
Sunak określił ogólny obraz gospodarczy jako "mocny" w krótkim okresie, przy czym OBR oczekuje teraz, że gospodarka powróci do poziomu sprzed pandemii sześć miesięcy wcześniej niż wcześniej przewidywano.
Minister przyznał jednak, że stopa inflacji "prawdopodobnie wzrośnie" w porównaniu z 3,1% we wrześniu. Wyjaśnił, że wynika to ze zwiększonego popytu na energię i problemy z łańcuchem dostaw, ponieważ gospodarki i fabryki ponownie otwierają się po zamknięciu koronawirusa.
Czytaj więcej:
Brytyjski minister finansów: "Gospodarka rośnie, ale inflacja i koszty życia także"
Od wczoraj wzrosły ceny wszystkich papierosów w UK