Brytyjskie dzieci uwięzione w Syrii "mogą stać się terrorystami"

Dzieci, o których mowa, urodziły się obywatelom Wielkiej Brytanii podejrzewanym o dołączenie w przeszłości do tzw. Państwa Islamskiego. Jak informuje Save the Children, większość z nich ma mniej niż 5 lat, zostało sierotami i doświadczyło ekstremalnej przemocy.

"Te dzieci zostaną terrorystami, jeśli nie zostaną sprowadzone z Syrii do Zjednoczonego Królestwa" - przekazał David Davis, były minister ds. Brexitu.

"Nie można ich karać za błędy rodziców" - dodał, zwracając uwagę, że wiele krajów zdecydowało się na repatriację dzieci z Syrii.

"Jeśli nie zrobimy tego samego, brytyjskie dzieci pozostaną pod wpływem brutalnego dyktatora, organizacji terrorystycznej lub wędrujących grup milicji. Jeśli nic nie zrobimy, porzucimy nasze moralne obowiązki. Wrażliwe dzieci dorastają na obszarze rozdartym wojną i być może same zamieniają się w terrorystów" - wskazał Davis.

Minister spraw zagranicznych Andrew Murrison przekazał, że "robi wszystko, co może", a "Wielka Brytania pozostanie w kontakcie z agencjami wywiadowczymi". Zwrócił przy tym uwagę, że dostęp do obozów w północno-wschodniej Syrii jest "bardzo utrudniony".