Brytyjskie MSW zakupiło namioty dla osób ubiegających się o azyl

W ostatnich dniach Home Office zakupiło takie namioty przed spodziewanym wzrostem liczby nielegalnych przepraw przez kanał La Manche małymi łodziami w sierpniu, pomimo ostrzeżeń ze strony niektórych członków rządu, że zakwaterowanie osób ubiegających się o azyl w namiotach może skutkować pozwami sądowymi z powodu niehumanitarnego traktowania.

Już w tym roku ponad 14 000 osób dokonało takich nielegalnych przepraw, pomimo obietnicy Rishiego Sunaka, że "powstrzyma te łodzie", a przewiduje się, że to właśnie lato będzie najbardziej ruchliwym okresem dla tego typu sytuacji.

W ubiegłym roku rekordowa liczba 47 755 osób dotarła do Wielkiej Brytanii małymi łodziami, a 51% z nich przybyło właśnie w sierpniu, wrześniu i październiku.

Zeszłej jesieni Home Office postawiło szereg tymczasowych namiotów w ośrodku recepcyjnym dla uchodźców w Manston, na terenie byłych koszar wojskowych, a pracownicy ministerstwa donosili później, że ludzie spali na matach na podłodze w przepełnionych pomieszczeniach i byli zamknięci bez dostępu do świeżego powietrza.

"Żadne z tych miejsc nie było wyposażone w odpowiednie zaplecze sanitarne, pościel czy cokolwiek innego" - wyjawił wówczas "Guardianowi" jeden z urzędników, który poprosił o nieujawnianie jego tożsamości.

Podczas gdy te prowizoryczne namioty nie były przystosowane do korzystania z nich dłużej niż przez kilka dni, nowe namioty zakupione przez minister Braverman zostaną zainstalowane wraz z innymi "tymczasowymi udogodnieniami", takimi jak przenośne toalety i prysznice, z grzejnikami "gotowymi do użytku" w przypadku spadku temperatury – podał "The Times".

Źródło rządowe przekazało gazecie, że podobna propozycja dotycząca wykorzystania namiotów pojawiła się za rządów Borisa Johnsona, ale została odrzucona ze względu na obawy, że doprowadziłoby to do pozwów sądowych. Niektórzy członkowie rządu porównywali ją nawet do obozów koncentracyjnych.

MSW nie potwierdziło tych doniesień, ale oświadczyło, że rząd od dawna stoi na stanowisku, że zakwaterowanie osób ubiegających się o azyl w hotelach jest "niedopuszczalne" i że współpracuje wspólnie z innymi ministerstwami nad "szeregiem opcji zakwaterowania" dla osób ubiegających się o azyl.

Tymczasem wiadomo, że wśród osób zakwaterowanych w byłym ośrodku RAF w Wethersfield w Braintree w Essex wykryto niewielką liczbę przypadków zakażenia gruźlicą. Obecnie prowadzone są testy mające na celu sprawdzenie, czy przypadki te mogą mieć postać aktywną. Z kolei u innych azylantów zdiagnozowano świerzb oraz jeden przypadek szkorbutu.

MSW podkreśliło, że w związku z tym nie istnieje żadne zagrożenie dla społeczeństwa.