Brexit powoduje, że Brytyjczycy wyruszają z kraju za chlebem
Nie wszyscy mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa zadowoleni są z faktu wyjścia ich kraju z Unii Europejskiej. Powoduje to, że poddani Elżbiety II rozglądają się w poszukiwaniu zajęcia z dala od domu.
Najwięcej podań o pracę Brytyjczycy składają w Irlandii. Liczba szukających tam zatrudnienia wzrosła o 20% w ciągu 100 dni od referendum w sprawie Brexitu. Do Australii o 13%, Kanady 10%, a Niemiec 9% - opublikowała agencja pośrednictwa pracy Indeed.
Z serwisu Indeed każdego miesiąca korzysta 180 milionów kandydatów na całym świecie.
„W ciągu godzin od ogłoszenia wyniku referendum zatrudnieni w Wielkiej Brytanii rzucili się do komputerów i zaczęli poszukiwania pracy w innych krajach” - twierdzi Mariano Mamertino z Indeed. „Decyzja Brytyjczyków o wyjściu z Unii Europejskiej spowodowała wzrost popularności Irlandii jako kraju pracy i mieszkania” - dodał Mamertino.
Rekruter spodziewa się, że zainteresowanie w innych niż Wielka Brytania krajach europejskich będzie coraz większe. Widać to po kolejnych zapowiedziach rządu, zwłaszcza tych dotyczących „twardych negocjacji” Londynu z Brukselą.
Premier Theresa May poinformowała, że Wielka Brytania rozpocznie w końcu marca przyszłego roku formalne rozmowy w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej. Hammond oświadczył, że jest zwolennikiem załatwienia tej sprawy "tak szybko, jak to możliwe".
Minister finansów z kolei przestrzega przed gospodarczymi zawirowaniami w czasie Brexitu. "Musimy oczekiwać pewnych turbulencji, przechodząc przez ten proces negocjacyjny i będzie to kilkuletni lub nawet dłuższy okres, w którym firmy nie będą miały pewności co do ostatecznego stanu naszych relacji z Unią Europejską - i w tym okresie musimy wspierać gospodarkę" - stwierdził Hammond.
