Brexit i NHS: Ostre starcie Johnsona i Corbyna w Izbie Gmin
"Wybór w tym głosowaniu nie może być wyraźniejszy. Ludzie mogą zagłosować na prawdziwą zmianę po latach oszczędności konserwatystów i Liberalnych Demokratów, prywatyzacji i schronień podatkowych dla najbogatszych" - podkreślał Corbyn.
Lider Partii Pracy przekonywał też, że te wybory to ostatnia szansa na uratowanie publicznego systemu opieki zdrowotnej NHS, któremu grozi "największe niebezpieczeństwo" w jego historii.
Jak wyjaśniał, oszczędności budżetowe, wprowadzane przez kolejne rządy konserwatystów, przyczyniły się do coraz dłuższego oczekiwania na leczenie, a umowa o wolnym handlu, którą rząd chce zawrzeć z USA, umożliwi przejęcie NHS przez amerykańskie firmy.
Johnson przyznał z ironią, że wyborcy faktycznie będą mieli trudny wybór - między rządem, który bezkonkurencyjnie dużo przeznacza na NHS, a Partią Pracy, która "zrujnuje gospodarkę".
Przekonywał, że pod rządami konserwatystów Wielką Brytanię czeka "wspaniały rok 2020", podczas gdy przejęcie władzy przez niezdecydowanego w kwestii Brexitu Corbyna oznaczałoby kolejne referenda w sprawie członkostwa w UE oraz niepodległości Szkocji.
"To jest przyszłość. Dryfowanie i niezdecydowanie pod rządami Partii Pracy lub pójście kraju naprzód w kierunku jaśniejszej przyszłości pod rządami konserwatystów. To jest wybór, przed którym stoi kraj" - przekonywał szef rządu.
We wtorek wieczorem Izba Gmin poparła zdecydowaną większością głosów złożony przez Johnsona wniosek o przeprowadzenie 12 grudnia przedterminowych wyborów parlamentarnych.
Według sondaży, konserwatyści mają średnio ok. 12 punktów proc. przewagi nad Partią Pracy.
Czytaj więcej:
Partia Pracy: "Jesteśmy gotowi na wcześniejsze wybory"
Izba Gmin zdecydowała: Nowe wybory odbędą się 12 grudnia
UE oficjalnie przedłużyła Brexit. Tusk: "To może być ostatni raz"
Kampania "Get ready for Brexit" zawieszona. "Zmarnowano £100 mln"
Media w UK o wyborach: Szansa na przełamanie pata i ryzyko dla Johnsona