Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Boris Johnson złożył rezygnację. Do czasu wyboru następcy będzie pełnił funkcję premiera

Boris Johnson złożył rezygnację. Do czasu wyboru następcy będzie pełnił funkcję premiera
Boris Johnson zrezygnował ze swojego stanowiska. (Fot. Getty Images)
Boris Johnson zrezygnował dzisiaj z funkcji premiera Wielkiej Brytanii oraz lidera Partii Konserwatywnej, ale oświadczył, że pozostanie na obu tych stanowiskach do czasu wyłonienia jego następcy.
Reklama
Reklama

"Jest teraz jasne, że wyraźną wolą parlamentarzystów Partii Konserwatywnej jest to, aby był nowy lider tej partii, a więc i nowy premier" - podkreślił Johnson w oświadczeniu wygłoszonym przed drzwiami swojej rezydencji na Downing Street.

Poinformował, że uzgodnił z Grahamem Bradym, przewodniczącym Komitetu 1922, który skupia posłów konserwatywnych niepełniących stanowisk rządowych, że proces wyboru nowego lidera powinien rozpocząć się od razu, ale do czasu jego wyłonienia, pozostanie on na stanowisku i dlatego ogłosił nominacje na opuszczone stanowiska rządowe.

Od późnego popołudnia we wtorek z różnych stanowisk rządowych - przeważnie niższego szczebla - zrezygnowało już 59 posłów, w tym pięciu ministrów, zaś jeden minister - Michael Gove został zwolniony jako szef resortu ds. wyrównywania szans, budownictwa i społeczności lokalnych. Jego następcą został Greg Clark, były minister biznesu w rządzie Theresy May. Ministrem edukacji został James Cleverly. Nie podano jeszcze, kto obejmie pozostałe dwa opuszczone ministerstwa - ds. Walii i ds. Irlandii Północnej.

Johnson przyznał, że niechętnie rezygnuje ze stanowiska premiera i przez ostatnie kilka dni zawzięcie walczył, by do tego nie dopuścić, bo kontynuowanie mandatu, który dostał, uważał za swój obowiązek. "Powodem, dla którego tak usilnie walczyłem w ostatnich dniach, aby nadal osobiście realizować ten mandat, nie było tylko to, że chciałem to robić, ale dlatego, że czułem, że to moja praca, mój obowiązek, moja powinność wobec was" - wyjaśnił.

"W ostatnich dniach próbowałem przekonać moich kolegów, że byłoby ekscentryczne zmieniać rząd, kiedy dostarczamy tak wiele, kiedy mamy tak rozległy mandat i kiedy w sondażach jesteśmy tylko kilka punktów z tyłu" - podkreślił Johnson, dodając, iż żałuje, że mu się to nie udało. Wskazał, że powodem tego jest dominujący w Westminsterze "instynkt stadny".

Wyjawił, że jest niezmiernie dumny z osiągnięć swojego rządu, wymieniając dokończenie Brexitu, uregulowaniu stosunków z Unią Europejską, odzyskanie dla Izby Gmin uprawnień do stanowienia własnych praw, przeprowadzenie kraju przez pandemię, najszybsze wdrożenie szczepionek przeciw Covid-19, najszybsze wyjście z lockdownu, a w ostatnich kilku miesiącach przewodzenie Zachodowi w stawianiu czoła rosyjskiej agresji na Ukrainie.

Podkreślił, że Partia Konserwatywna nadal musi realizować swoją obietnicę wyrównywania szans pomiędzy poszczególnymi częściami kraju, a Wielka Brytania - kontynuować wsparcie dla Ukrainy.

Johnson zapewnił, że zapewni swojemu następcy tyle wsparcia, ile tylko będzie mógł. A zwracając się do Brytyjczyków, oznajmił: "Wiem, że będzie wielu ludzi, którzy odczują ulgę i być może sporo takich, którzy będą również rozczarowani. I chcę, żebyście wiedzieli, jak bardzo jestem smutny, że rezygnuję z najlepszej pracy na świecie".

Podziękował też Brytyjczykom za ogromny przywilej, jaki mu dali powierzając funkcję premiera. "Nawet jeśli teraz sprawy wydają się ciemne, nasza wspólna przyszłość jest złota" - zapewnił na koniec Johnson.

Tym, co skłoniło Johnsona do rezygnacji, jest fala dymisji ze stanowisk rządowych, którą przedwczoraj późnym popołudniem rozpoczęli minister zdrowia Sajid Javid i minister finansów Rishi Sunak. Bezpośrednią przyczyną ich rezygnacji było przyznanie przez Downing Street, że Johnson wiedział o zarzutach wobec posła Chrisa Pinchera dotyczących jego niewłaściwych zachowań seksualnych, a mimo to w lutym tego roku mianował go zastępcą whipa, czyli osoby odpowiedzialnej za dyscyplinę w klubie poselskim.

Od tego czasu ich śladem poszło jeszcze 57 posłów, w większości zajmujących niższe stanowiska rządowe, ale skala tych rezygnacji jest na tyle duża, że pokazało to Johnsonowi, iż nie jest w stanie skutecznie rządzić. Sprawa Pinchera nałożyła się na cały szereg problemów Johnsona w ostatnich miesiącach, w tym ciągnącej się od listopada afery wokół przyjęć alkoholowych na Downing Street w czasie obowiązywania restrykcji covidowych.

Boris Johnson objął stanowisko premiera Wielkiej Brytanii oraz lidera Partii Konserwatywnej w lipcu 2019 r. W grudniu 2019 r. poprowadził ją do zwycięstwa w wyborach do Izby Gmin, w których uzyskała najwyższy odsetek głosów od 1987 r.

Czytaj więcej:

UK: Kolejne rezygnacje w brytyjskim rządzie. Johnson zwalnia Gove'a

UK: Boris Johnson wygłosi dziś orędzie i złoży rezygnację

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama