Boris Johnson nie wyklucza kolejnych lockdownów w UK

To reakcja na pojawienie się w Wielkiej Brytanii nowego szczepu Omikrona; jego nieoficjalna nazwa to XE. Jak ujawniła Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UKHSA), tempo wzrostu XE może być prawie 10 proc. szybsze niż dominującego obecnie wariantu BA.2.

Chociaż objawy zakażenia XE są na ogół słabsze niż w przypadku wcześniejszych wariantów, wskaźnik przyjęć do szpitala Covid-19 w Anglii jest najwyższy od stycznia 2021 r.

Według Krajowego Biura Statystycznego (ONS), w większości kraju, z wyjątkiem Szkocji, liczba pozytywnych przypadków koronawirusa nadal rośnie.

Co więcej, około 4,8 miliona osób w prywatnych gospodarstwach domowych miało Covid-19 w ostatnim tygodniu. W samej Anglii około jedna na 13 osób (czyli ok. 4,1 miliona mieszkańców) miała pozytywny wynik testu na koronawirusa w tygodniu poprzedzającym 2 kwietnia.

Johnson zaznaczył, że szanse na wprowadzenie kolejnych blokad są niewielkie, ale - jak wskazał - "trzyma się tej opcji na wypadek, gdyby pojawiło się jeszcze więcej nowych wariantów".

"Myślę, że byłoby nieodpowiedzialne ze strony jakiegokolwiek lidera w jakiejkolwiek demokracji, gdyby oświadczył, że wykluczy coś, co może uratować życie" - podkreślił premier Wielkiej Brytanii w rozmowie z serwisem GB News.

"Bądźmy ze sobą szczerzy - może istnieć bardziej zabójczy wariant; może też istnieć wariant, który dotyka dzieci. Dlatego nie zamierzam wykluczać żadnych opcji" - wskazał brytyjski premier. Dodał jednak, że "nie sądzi, aby tak się stało". Johnson przyznał też, że dzięki wprowadzeniu szczepionek, kraj jest w fazie, w której wirus "traci swoją moc".

Szacuje się, że od marca 2020 r. brytyjski rząd wydał na walkę z Covid-19 aż 410 miliardów funtów.