Bilans po Notting Hill Carnival: Tony śmieci i ponad 350 aresztowanych
Jak przekazały służby miejskie, w tym roku w imprezie Notting Hill Carnival udział wzięło ok. milion osób. Kolorowe święto ma jednak również swoje mroczniejszą stronę - tłumy wiwatujących uczestników pozostawiły po sobie tony śmieci na ulicach zachodniego Londynu. Porządki po celebracjach trwają od wczoraj, a wciąż nie udało się uprzątnąć wszystkiego.
Policja przekazała, że dokonała 353 aresztowań - 111 w niedzielę i 242 wczoraj. Aż połowa zatrzymań związana była z handlem narkotykami, choć nie zabrakło również ataków na funkcjonariuszy - dokonano w sumie 37 takich napaści, w wyniku których rannych zostało 30 policjantów.
Policjanci aktywnie korzystali z przysługującego im prawa "stop and search", dzięki któremu zatrzymano niemal 40 nożowników. Oddzielnymi statystykami podzieliła się policja British Transport Police, która przekazała, że zatrzymała 22 osoby - w większości przypadków chodziło o napaść na służby ratunkowe i posiadanie broni.
Brytyjskie media przytaczają dziś wybrane incydenty z ostatnich dwóch dni. 19-letni Tyreece Springer z East Ham utrudniał policjantom dokonanie przeszukania, aby ostatecznie ich zaatakować.
17-latek na Stratford, którego dane nie mogą zostać podane z uwagi na niepełnoletność, został zatrzymany za posiadanie przy sobie noża.
28-letni Carl Lee z Grays został z kolei aresztowany, ponieważ posiadał przy sobie gaz pieprzowy, atakował pracowników służb medycznych i zachowywał się niewłaściwie pod wpływem alkoholu.
Za bezpieczeństwo uczestników odpowiadał Dave Musker, który nadzorował działania Met Police. "Jestem rozczarowany faktem, że ktoś naprawdę może uważać za uzasadnione atakowanie policjantów. Pracowali w bardzo trudnych warunkach pogodowych, aby chronić uczestników. Nie ma jakiegokolwiek wytłumaczenia, aby ich atakować" - skomentował.