Bez niespodzianek w ćwierćfinałach Pucharu Ligi w Anglii
Po ostatnim gwizdku wczoraj odbyło się losowanie par półfinałowych. Everton podejmie Manchester City, natomiast Liverpool zagra na wyjeździe ze Stoke City.
Liverpoolczycy, grający od prawie dwóch miesięcy pod wodzą trenera Juergena Kloppa, stracili bramkę już w 39. sekundzie starcia na St. Mary's Stadium. Wówczas głową do siatki trafił Senegalczyk Sadio Mane.
"Święci" nie potrafili jednak utrzymać prowadzenia, w 25. i 29. minucie dwa gole zdobył nękany w ostatnich miesiącach kontuzjami Daniel Sturridge. Dwa kolejne dołożył Belg Divock Origi, a na 5:1 trafił Jordan Ibe. Wynik ustalił w końcówce Origi, kompletując hat-tricka.
To najbardziej okazałe zwycięstwo "The Reds" pod wodzą Kloppa. Niemiecki szkoleniowiec mógł wcześniej pochwalić się triumfem 4:1 nad prowadzącym wówczas w angielskiej ekstraklasie Manchesterem City. Ostatnio pięcioma bramkami zwyciężyli Tottenham Hotspur w grudniu 2013 roku (5:0).
We wtorek Manchester City nie dał szans Hull City, rozbijając u siebie ekipę z Championship 4:1. Przed własną publicznością wygrał także zespół Stoke City - z Sheffield Wednesday 2:0 - i awansował do czołowej czwórki rozgrywek po raz pierwszy od ponad 40 lat.
Z kolei Everton pokonał Middlesbrough również 2:0. "The Toffees", w przeciwieństwie do Stoke City i Manchesteru City, swój mecz rozgrywali na wyjeździe.
Manchester United, Arsenal Londyn oraz broniąca tytułu Chelsea Londyn odpadły w poprzedniej rundzie.