Barcelona może już w niedzielę sięgnąć po tytuł
To znakomity moment w historii Barcelony, która jest o trzy zwycięstwa od potrójnej korony. Wygrana z Atletico w tej lub z Deportivo La Coruna w ostatniej kolejce zapewni jej triumf w ekstraklasie. Ponadto "Duma Katalonii" 30 maja zmierzy się z Athletic Bilbao w finale Pucharu Króla, a tydzień później zagra z Juventusem Turyn o trofeum Ligi Mistrzów.
"Tylko 90 minut w Berlinie dzieli nas od piątego tytułu w Europie. W trzech różnych rozgrywkach jesteśmy o jedno zwycięstwo od końcowego sukcesu. Oczywiście, że nas to cieszy" - stwierdził szkoleniowiec Luis Enrique po zakończeniu wtorkowego meczu z Bayernem Monachium w półfinale LM.
Katalończycy zgromadzili 90 punktów, a wicelider Real ma 86. Co więcej, Barcelona ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań, więc zostanie sklasyfikowana wyżej, jeśli "Królewscy" zrównają się z nią punktowo. Oznacza to, że do sukcesu wystarczą jej dwa remisy lub jedno zwycięstwo.
"Będziemy walczyć, dopóki istnieją choćby matematyczne szanse na mistrzostwo. Tylko tyle możemy zrobić" - zapowiedział piłkarz Realu Walijczyk Gareth Bale.
Jednak najbliższy rywal lidera również ma o co grać. Obecnie jest w ekstraklasie trzeci, a ta pozycja gwarantuje miejsce w fazie grupowej kolejnej edycji Champions League. Na mistrzów kraju naciska Valencia, która traci do nich cztery punkty.
"Nie interesuje nas to, że rywale mogą zostać mistrzami na naszym stadionie. A jeśli nawet tak się zdarzy - taki jest futbol. W poprzednim sezonie to Atletico zapewniło sobie tytuł na Camp Nou. My walczymy o zwycięstwo, które przypieczętuje nasze miejsce na podium" - zaznaczył napastnik gospodarzy Fernando Torres.
Nawet jeśli Barcelona nie wygra, zostanie mistrzem, o ile Real nie zdobędzie trzech punktów w wyjazdowym starciu z Espanyolem Barcelona. "Królewscy" przystąpią do swojego meczu tej kolejki w zupełnie innym nastroju niż lider La Liga, ponieważ w dwumeczu półfinałowym Champions League ulegli Juventusowi Turyn i stracili szansę obronienia trofeum.
Sevilla, której piłkarzem jest Grzegorz Krychowiak, wciąż ma nadzieję na zajęcie czwartego miejsca w lidze. Traci obecnie trzy punkty do Valencii. Jej rywalem w przedostatniej kolejce będzie Almeria. Jeśli nawet nie uda się Andaluzyjczykom zapewnić sobie miejsca w Lidze Mistrzów, mogą to zrobić zwyciężając w finale Ligi Europejskiej 27 maja w Warszawie.