Badanie: Zachęta finansowa może zwiększyć odsetek osób gotowych się zaszczepić
"Nigdy nie odrzucaj siły przekonywania pieniędzy" - tak można podsumować główny wniosek płynący z badania przeprowadzonego na Uniwersytecie w Toronto (Kanada). Eksperyment rozpoczęty jeszcze przed wprowadzeniem szczepionek przeciwko koronawirusowi pokazał, że zachęta w postaci odpowiednio wysokiej kwoty jest w stanie zachęcić do szczepień większość tych osób, które są do nich nieprzekonane.
Zdaniem autorów publikacji to bardzo cenne odkrycie - szczególnie biorąc pod uwagę, że większość krajów rozwijających się nie została jeszcze nawet w połowie zaszczepiona. Tymczasem osoby odpowiedzialne za zdrowie publiczne cały czas podkreślają, że mimo łagodzenia większości restrykcji pandemicznych szczepienia nadal są podstawowym i potężnym narzędziem walki z COVID-19.
"Warto podkreślić, że nasze badanie jest cenne nie tylko z punktu widzenia pandemii i finansowych zachęt ludzi do szczepienia się. Może służyć także innym celom społecznie ważnym, a wzbudzającym wątpliwości, np. przekonywaniu ludzi do podjęcia działań w celu złagodzenia zmian klimatycznych" – twierdzi Vivek Nandur, doktorant Uniwersytetu w Toronto i jeden z trzech współautorów badania.
"Czyli po prostu szerzej pokazuje, jak można wykorzystywać zachęty pieniężne, aby wpłynąć na zmianę zachowania członków danej społeczności" - dodaje.
12) Bring on the financial incentives if necessary. It might be. But there will be a fairness issue to address for those already vaccinated. https://t.co/GhYaQXfUHc
— Eric Feigl-Ding (@DrEricDing) May 4, 2021
Na potrzeby badania zapytano ok. 2 500 osób, czy planują przyjąć szczepionkę przeciwko COVID-19, która spełnia jeden z trzech warunków: jest bezpłatna, skuteczna lub nie ma skutków ubocznych. Odsetek osób, które odpowiedziały "tak", był różny w zależności od podanego warunku: wahał się od 68 proc. w przypadku "bezpłatnej szczepionki" do 75 proc. dla "bez skutków ubocznych". Średnio można więc mówić o 70 proc. osób chętnych do zaszczepienia się.
Następnie naukowcy zapytali wszystkich tych uczestników, którzy w ankiecie odpowiedzieli "nie", jaka kwota pieniędzy skłoniłaby ich do przyjęcia szczepionki. Okazało się, że bodziec w wysokości 500 dolarów zwiększył odsetek chętnych do szczepienia do 80 proc., zaś 1 000 dolarów podniosło tę wartość do prawie 87 proc.
Od 13 do 15 proc. uczestników nie chciało przyjąć szczepionki w żadnych okolicznościach i za żadną sumę. Zdaniem Nandura, wyniki te potwierdzają wcześniejsze odkrycia, które sugerowały, że osoby wahające się co do szczepionek nie są jednorodną grupą, dlatego i strategie zdrowia publicznego muszą być zniuansowane i ukierunkowane na konkretnych odbiorców. "Nawet zachęty pieniężne nie zawsze są panaceum i czasami mogą przynieść odwrotny skutek" - zauważa naukowiec.
"Nasz eksperyment pokazał jeszcze jedną ciekawą rzecz: to, że szczepionki są bezpłatne, wbrew pozorom zmniejsza liczbę osób gotowych je przyjąć. Jeśli coś jest za darmo, ludzie podchodzą do tego bardziej nieufnie i ostrożnie. To ciekawa kwestia i wymaga dokładniejszych badań" - podkreśla Nandur.
Badanie wykazało też, że wahania co do szczepień ochronnych były najsilniejsze wśród osób młodszych oraz wśród konserwatystów politycznych.
Czytaj więcej:
Badania: Większość niezaszczepionych nieletnich po przechorowaniu COVID-19 nie ma przeciwciał
Około jedna na 14 dorosłych osób czynnych zawodowo w Anglii nie zaszczepiła się przeciw Covid-19
UK jako pierwszy kraj na świecie dopuszcza do użytku nową szczepionkę na koronawirusa
Badanie: Poziom przeciwciał po Modernie utrzymuje się dłużej niż po Pfizerze
Badania w UK: Hejt w sieci. Najbardziej nękani są naukowcy