Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Argentyna bez Messiego remisuje z Peru, Brazylia gromi Boliwię

Argentyna bez Messiego remisuje z Peru, Brazylia gromi Boliwię
Argentyna zremisowała z Peru. (Fot. Getty Images)
Argentyna, bez kontuzjowanego Lionela Messiego, zremisowała na wyjeździe z Peru 2:2 w meczu 9. kolejki spotkań eliminacji piłkarskich mistrzostw świata w strefie Ameryki Południowej. Popis gry dali Brazylijczycy, którzy pokonali u siebie Boliwię 5:0.
Reklama
Reklama

Messi co prawda w czerwcu zrezygnował z gry w reprezentacji, ale szybko się z tej decyzji wycofał. Z gry we wczorajszym pojedynku wykluczył go uraz i po raz kolejny okazało się, że bez gwiazdora Barcelony "Albicelestes" o zwycięstwo w kwalifikacjach MŚ bardzo trudno. We wrześniu, gdy także go zabrakło, zremisowali z Wenezuelczykami 2:2.

W Limie po 15 minutach gry było 1:0 dla gości po bramce Ramiro Funesa Moriego. Obrońca ten jednak pod koniec spotkania był odpowiedzialny za faul, po którym sędzia podyktował rzut karny dla rywali. Dzięki wykorzystaniu go gospodarze zapewnili sobie punkt.

Drugi z rzędu remis w eliminacjach sprawił, że Argentyńczycy spadli z trzeciego na piąte miejsce w tabeli. Peru plasuje się na ósmej pozycji. W kwalifikacjach do dwóch poprzednich mundiali mecze tych drużyn w Limie też kończyły się remisem, ale 1:1. Gospodarze na pełny sukces czekają od 30 lat.

Trener przedostatnich w stawce Boliwijczyków Angel Guillermo Hoyos liczył przez pojedynkiem z Brazylijczykami, że słabszy dzień będzie miał Neymar. Szkoleniowiec mocno się jednak zawiódł - lider "Canarinhos" rozpoczął popis strzelecki swojej drużyny, zdobywając bramkę w 11. minucie, a później zaliczył jeszcze dwie asysty.

Jak podała brazylijska federacja, Neymar tego dnia zdobył swojego 300. gola. Pod uwagę w tym zestawieniu brano jego bramki w barwach drużyny narodowej oraz Santosu i Barcelony od 2009 roku. W reprezentacji trafił po raz 49. i prześcignął słynnego Zico, dzięki czemu na liście wszech czasów zajmuje teraz samodzielnie czwarte miejsce. Przed nim są trzy legendy futbolu: Pele (77 goli), Ronaldo (62) i Romario (55).

Szczęśliwy po meczu w Natal był także szkoleniowiec gospodarzy - Tite. Od czasu przejęcia posady po Carlosie Dundze Brazylijczycy rozegrali pod jego wodzą trzy mecze i wszystkie wygrali. Kibice zgromadzeni wczoraj na trybunach skandowali w podzięce nazwisko trenera, który był tym wyraźnie wzruszony.

"Canarinhos" są wiceliderami tabeli, tracąc do prowadzącego Urugwaju dwa punkty. "Urusi" nie pozwolili sobie na potknięcie i pokonali na własnym boisku zamykającą stawkę Wenezuelę 3:0. Dwa trafienia - w drugim spotkaniu kwalifikacji z rzędu - zaliczył Edinson Cavani. Dwie asysty w czwartek miał zaś Luis Suarez. Cały mecz rozegrał Diego Godin.

Ekipa gości od 65. minuty grała w osłabieniu, po tym jak czerwoną kartkę zobaczył Oswaldo Vizcarrondo, który z powodu kontuzji kostki nie wystąpił w ostatnim spotkaniu ligowym Atletico Madryt.

Dopiero w doliczonym czasie gry Kolumbia zapewniła sobie wyjazdowe zwycięstwo w pojedynku z Paragwajem 1:0. Ekwador z kolei pewnie uporał się u siebie z Chile 3:0.

Następną serię spotkań eliminacyjnych zaplanowano na 11 października, a z nich najciekawiej zapowiada się spotkanie Kolumbii z Urugwajem.

Cztery najlepsze drużyny bezpośrednio awansują do mundialu, zaś piąta ekipa wystąpi w barażu z najlepszym zespołem strefy Oceanii.


 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 31.05.2024
    GBP 5.0056 złEUR 4.2678 złUSD 3.9389 złCHF 4.3471 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama