Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Arcybiskup Canterbury ostrzega przed brakiem umowy ws. Brexitu

Arcybiskup Canterbury ostrzega przed brakiem umowy ws. Brexitu
Justin Welby twierdzi, że być może potrzebne będzie drugie referendum... (Fot. Getty Images)
Arcybiskup Canterbury Justin Welby ocenił wczoraj, że bezumowne wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej byłoby 'nie tylko polityczną i praktyczną, ale także moralną porażką' porównywalną jedynie ze zignorowaniem wyniku referendum w tej sprawie.
Reklama
Reklama

Z racji sprawowanej przez siebie funkcji abp Welby wraz z 26 innymi hierarchami Kościoła anglikańskiego ("lordami duchownymi") zasiada w wyższej izbie brytyjskiego parlamentu, niewybieralnej Izbie Lordów.

W trakcie wczorajszej debaty nad planowanym wyjściem kraju ze Wspólnoty duchowny wezwał do wypracowania kompromisu tej sprawie.

"Musi istnieć porozumienie, w którym wszyscy zgadzają się ws. zrealizowania woli ludu, jednocześnie uznając, że doszło do tego w referendum, które skończyło się tak niewielką różnicą głosów, że istnieje obowiązek doprowadzenia do kompromisu. To nieuniknione, nawet jeśli przez niektórych nie jest to mile widziane" - ocenił arcybiskup.

Jak podkreślił, "parlamentarzyści muszą być w stanie w przyszłości spojrzeć wstecz i powiedzieć szczerze obywatelom tego kraju, że postawili ich, ich wybory, ich dobro i ich społeczności ponad politykę i ideologię, która wydaje się być dominująca w Westminsterze".

Welby przestrzegł, że w razie braku porozumienia doszłoby do bezumownego wyjścia z Unii Europejskiej, co byłoby w jego ocenie "nie tylko polityczną i praktyczną, ale także moralną porażką, która byłaby równie poważna, jak całkowite zignorowanie wyniku referendum".

"Osobiście nie skłaniam się ku organizacji drugiego referendum, ale jeśli parlament zawiedzie w realizacji zadania, które zostało mu powierzone to, niestety, może być konieczne. Chodzi tu o coś więcej niż tylko Brexit i parlamentowi nie wolno zawieść w tej sprawie" - podkreślił.

Jednocześnie arcybiskup ostrzegł, że brak porozumienia ze Wspólnotą wiązałby się ryzykiem wystąpienia poważnych zakłóceń w ruchu drogowym na terenie hrabstwa Kent, w którym znajduje się Canterbury, i podkreślił, że to miałoby "olbrzymi wpływ na lokalne miasta i wioski".

"Służby ratunkowe fizycznie nie będą w stanie dotrzeć do tych w potrzebie, jeśli drogi będą zapchane, a ludzie nie będą w stanie dotrzeć do pracy. (W efekcie) miejsca uczęszczane przez turystów i firmy transportowe mogą bardzo mocno ucierpieć i wypaść z biznesu, co doprowadziłoby do wzrostu bezrobocia" - tłumaczył.

"Mierząc się z tym wyzwaniem zredefiniowania naszego kraju na nowo w następnych miesiącach i latach politycy muszą myśleć w trakcie podejmowania tych kluczowych decyzji nie tylko o wielkich wizjach, ale także mieć w głowie konsekwencje dla mieszkańców, lokalnych społeczności i przedsiębiorstw" - zauważył.

Arcybiskup zaznaczył, że w procesie Brexitu politycy stoją w obliczu "nie tylko praktycznych wyborów, ale także moralnych decyzji, które wiążą się z naszą najwyższą odpowiedzialnością za to, aby chronić najbiedniejszych i najbardziej narażonych (na negatywne konsekwencje brexitu)".

"W efekcie to ci, którzy wierzą, że brak umowy byłby rozsądnym wyjściem, muszą udowodnić, że nie miałoby to znaczącego negatywnego wpływu na obywateli - takich, jak ci w diecezji, której służę - którzy już mierzą się z trudnościami" - argumentował.

W obliczu zaostrzającego się sporu politycznego i konieczności wzmocnienia ochrony parlamentu i posłów przed radykalizującymi się grupami protestujących Welby wezwał do powściągliwości i umiarkowania w debacie publicznej, przypominając, że "nasze chrześcijańskie dziedzictwo - jak również to innych wiar i tradycji niereligijnych - wzywa nas to traktowania innych tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani".

"Chrystus sam wzywał do okazania miłości wobec wrogów: to nie oznacza braku istnienia poważnych różnic, ale wymaga szacunku dla ludzkiej godności" - podkreślił.

63-letni Welby jest 105. arcybiskupem Canterbury od 2013 roku.

W trakcie kampanii przed referendum z 2016 roku duchowny napisał poruszający, osobisty esej, w którym zapowiedział głosowanie za zachowaniem członkostwa w Unii Europejskiej.

Jak argumentował, Wspólnota czerpie z dziedzictwa chrześcijańskiego, opierając się na "pokoju i pojednaniu; budowaniu mostów, a nie murów", a jej opuszczenie miałoby negatywne konsekwencje dla Wielkiej Brytanii.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama