Anglia: Eksmisje bez podania przyczyny będą nielegalne
Wczoraj rząd poinformował, że nie podjęto żadnych decyzji w sprawie zapowiadanego od lat zakazu eksmisji bez podania przyczyny. Początkowo zapowiadano jego wprowadzenie jeszcze w czasie kampanii wyborczej w 2019 r.
Premier Liz Truss zapytano, czy "mogłaby uspokoić wynajmujących i odnieść się do tej obietnicy". Odpowiedziała krótko: "Mogę". I dodała, że zakaz wejdzie w życie w przyszłym roku. Odmówiła jednak podania jakichkolwiek szczegółów.
Media informowały, że torysi przemyśleli swój manifest wyborczy i przez kilka lat próbowali "wybrnąć" z niewygodnej obietnicy, po prostu ją ignorując.
Spotkało się to jednak z dużą krytyką organizacji charytatywnych działających na rzecz bezdomności, które ostrzegły, że sytuacja może się wkrótce znacznie pogorszyć, jeśli rząd nie wprowadzi zakazu.
Według oficjalnych statystyk, nawet 10 proc. mieszkańców Wysp wynajmuje swój dom od landlorda. Zdaniem analityków, liczba ta będzie stopniowo rosła, ponieważ rosnące koszty życia utrudniają wielu osobom zakup domu.
Projekt ustawy, który ma wejść w życie w przyszłym roku, wprowadzi również stanowisko rzecznika, który będzie zarządzał sporami. Będzie on także odpowiedzialny za pilnowanie, czy wynajmowane nieruchomości spełniają standardy jakości Decent Homes Standard. Do tej pory prywatne domy i mieszkania nie musiały spełniać tych standardów.
Czytaj więcej:
W Anglii rośnie skala bezdomności z powodu wzrostu kosztów utrzymania
Rząd UK przygotowuje rewolucję w wynajmie. Jest zapowiedź nowych przepisów
Irlandia: Rośnie presja na rząd, aby wprowadził zakaz eksmisji