Alvarez przeszedł do historii boksu! Posłał Planta na deski
Dotychczas 31-letni Alvarez był mistrzem świata WBA, WBC i WBO, zaś do 29-letniego Planta należało trofeum IBF.
Początek był w miarę wyrównany, ale później przewagę zyskał meksykański pięściarz, choć przeciwnik też miał swoje dobre "momenty". W przedostatniej, 11. rundzie lewym sierpowym posłał Planta na deski, a po liczeniu Alvarez zasypał rywala gradem ciosów i pojedynek został przerwany.
Na kartach punktowych wszystkich sędziów do tego momentu prowadził Meksykanin - 98:92, 97:93 i 96:94.
Ze statystyk wynika, że Plant uderzał częściej (441 do 361), lecz to Alvarez zadawał celniejsze ciosy (117 do 101).
Za wczorajszy występ uważany za faworyta Alvarez miał zagwarantowane ponad 40 milionów dolarów, zaś Plant 10 mln.
"Chcę zostać szóstym w historii boksu niekwestionowanym mistrzem. To jedyna rzecz, o której myślę. Będziecie świadkiem czegoś, co zapamiętacie na długo" - przyznał przed walką "Canelo" Alvarez.
Wcześniej tytuły mistrzowskie najpotężniejszych organizacji zunifikowali: Ukrainiec Ołeksandr Usyk oraz Amerykanie: Bernard Hopkins, Jermain Taylor, Terence Crawford i Josh Taylor.
Czytaj więcej:
Alvarez żąda 280 milionów dolarów odszkodowania
Alvarez mistrzem świata WBA i WBC w wadze super średniej
"Canelo" Alvarez kontra Saunders. Nawet 60 tys. widzów na gali
Legendarny bokser Manny Pacquiao oficjalnie zakończył karierę
Fury znokautował Wildera i obronił tytuł mistrza świata WBC
"Walka o historię" - Alvarez i Plant zmierzą się o cztery pasy mistrzowskie