Aktywiści blokują Londyn. "Tak może być przez kolejne dni"
Protestujący zablokowali dzisiaj m.in. most Waterloo oraz okolice Marble Arch. Na skrzyżowaniu Oxford Street i Regent Street zaparkowali łodź, aby przypomnieć o zagrożeniach, jakie niesie za sobą podnoszenie się poziomu mórz i oceanów.
Grupa Extinction Rebellion, która organizuje demonstracje, ostrzega, że "sparaliżuje Londyn nawet na dwa tygodnie", jeśli rząd nie podejmie natychmiastowych działań w celu przeciwdziałania zmianom klimatu.
"Żyjemy w chorym społeczeństwie i jest wiele problemów, które wymagają leczenia. Jednak w tej chwili największym z nich są zagrożenia wynikające ze zmian klimatu" - zaznaczył w rozmowie z BBC jeden z demonstrantów, Chay Harwood.
Metropolitan Police zaapelowała do kierowców, aby unikali centralnego Londynu. Jednocześnie ostrzegła londyńczyków, aby liczyli się z tym, że podróż zajmie im dłużej niż zwykle.
Jak podaje BBC, na razie nie dokonano żadnych aresztowań. Podczas poprzednich demonstracji, które odbyły się w listopadzie ub. roku, wzięło udział ok. 6 tys. osób. Wówczas Extinction Rebellion zablokowała pięć londyńskich mostów, a policja zatrzymała ok. 80 aktywistów.