9 na 10 londyńczyków zaniepokojonych hałasem na ulicach
Według raportu przygotowanego przez ośrodek analityczny Policy Exchange, syreny alarmowe są uważane za główną przyczynę hałasu miejskiego dla ponad połowy mieszkańców (54 proc.).
W zaleceniach przekazano, aby rozważyć stosowanie cichszych syren (mają one zazwyczaj 100-120 dB). Eksperci uważają, że mogą być one równie skuteczne, przynosząc jednocześnie korzyści zdrowotne mieszkańcom.
Policji zasugerowano także częstsze korzystanie z dronów niż z helikopterów. Hałas tych drugich to duży problem dla aż 42 proc. mieszkańców. Specjaliści wezwali włodarza stolicy Sadiqa Khana, aby wprowadził limity korzystania z tego rodzaju środków transportu w ciągu najbliższych pięciu lat.
Zanieczyszczenie hałasem jest uważane przez ekspertów za jedno z najbardziej szkodliwych zagrożeń środowiskowych dla zdrowia publicznego w Europie Zachodniej, tuż po zanieczyszczeniu powietrza.
Pandemia doprowadziła do znacznego spadku poziomu hałasu podczas lockdownów - tylko 24 procent londyńczyków chce, aby hałas powrócił do poziomu sprzed pandemii.
Lekarze przypominają, że natężenie dźwięku poniżej 35 dB nie jest szkodliwe, ale może powodować zdenerwowanie. Hałas między 35 a 70 dB (np. 50 dB - szum w biurach, 70 dB - wnętrze głośnej restauracji) negatywnie działa na układ nerwowy, powoduje zmęczenie i spadek wydajności pracy. Zgiełk powyżej 85 dB jest przyczyną uszkodzeń słuchu, zaburzeń układu krążenia, nerwowego, a nawet zmysłu równowagi.
Czytaj więcej:
Tesco wprowadza "ciche godziny" do wszystkich sklepów w UK
ASDA idzie w ślady Tesco. Wprowadzi "ciche godziny" w sklepach