40 tys. dolarów dla szpitala w Rzymie od wyleczonych chińskich turystów
Małżeństwo 60-latków trafiło do szpitala zakaźnego Spallanzani prosto z hotelu w Wiecznym Mieście, co wywołało we Włoszech pierwszy alarm w związku z wykryciem groźnego wirusa. Pod koniec stycznia rząd Giuseppe Contego zawiesił komunikację lotniczą z Chinami i ogłosił kryzys sanitarny.
Oboje turystów, którzy przyjechali do Włoch z chińskiego epicentrum pandemii, było w ciężkim stanie. Ich kuracja trwała do połowy marca, wtedy wrócili do swojego kraju.
Wczoraj szpital poinformował, że otrzymał od byłych pacjentów 40 tysięcy dolarów na badania nad koronawirusem. "To szczodry gest, który jest nagrodą dla naszej pracy" - podkreślił Francesco Vaia z dyrekcji znanego szpitala, w którym w ostatnich miesiącach przebywało kilkaset zakażonych wirusem osób.
Uznanie dla tego gestu wyraził szef wydziału do spraw służby zdrowia w stołecznym regionie Lacjum Alessio D'Amato. "Jest chińskie powiedzenie: kto wraca z podróży, nie jest tą samą osobą, która w nią wyruszyła" - przekazał mediom. D'Amato zaprosił darczyńców do Rzymu.
Czytaj więcej:
Media: Książe Karol płaci pracownikom z własnej kieszeni
50 euro za filiżankę kawy. Symboliczny gest klientów we Włoszech
Bony żywnościowe dla ubogich dzieci przedłużone dzięki piłkarzowi