1/5 osób pracujących w Wielkiej Brytanii nie może sobie pozwolić na godne życie
Jak podaje "Guardian", w tym tygodniu zostaną wprowadzone nowe stawki "living wage". W Londynie kwota ta wzrośnie z 8,80 funtów do 9,15. Poza stolicą Wielkiej Brytanii wyniesie ona z kolei 7,85 funtów (wzrost o 20 pensów).
Ustanowiona przez Living Wage Foundation średnia jest o 21% wyższa niż obecna stawka minimalna, która wynosi 6,50 funtów na godzinę.
Pomimo tego wzrostu, szacuje się, że 22% pracowników - czyli ponad 5 milionów ludzi - zarabia poniżej średniej.
Living wage została zaakceptowana przez 1 000 pracodawców z całego kraju, m.in. przez Barclays, Standard Life, National Portrait Gallery, a także wiele organizacji samorządowych i charytatywnych. BBC ostrzega jednak, że znaczna część przedsiębiorstw nie ustosunkuje się do wprowadzonych dzisiaj zmian prawnych.
"Dla wielu firm, szczególnie w środowiskach o dużej konkurencji, zatrudniający staje przed dylematem: zatrudnić pięć osób z minimalną stawką wynagrodzenia czy cztery z living wage" - stwierdził Alan Milburn, były minister pracy.
Z przeprowadzonych badań wynika, że 72% osób w grupie wiekowej 18-21 zarabia poniżej "living wage", a zaledwie 15% w grupie 30-39. Problem ten dotyczy 1/4 zatrudnionych kobiet i 16% mężczyzn.
Największy odsetek osób zarabiających poniżej minimum jest w Irlandii Północnej - 27%. Kolejne w rankingu są Yorkshire i Humber - 25%. Najniższy odsetek był w Londynie.