1,4 tys. interwencji na lotniskach. Winny opuszczony bagaż
W ubiegłym roku pozostawienie bagażu bez opieki na polskich lotniskach było przyczyną 1 388 interwencji, a w 838 przypadkach funkcjonariusze tej służby musieli przeprowadzić rozpoznanie minersko-pirotechniczne. Najczęściej do pozostawiania bagażu bez opieki dochodzi w okresie wakacyjnym.
"Każdorazowo pozostawiony bez opieki bagaż skutkuje uruchomieniem procedur bezpieczeństwa oraz utrudnia prawidłowe funkcjonowanie portu lotniczego" - zaznaczyła rzecznik prasowa Komendanta Głównego Straży Granicznej por. Agnieszka Golias.
Zgodnie z procedurami bezpieczeństwa, bagaż, który nie ma swojego właściciela, uznaje się za stanowiący zagrożenie, zaś w zależności od stwierdzonego stopnia zagrożenia działania służb mogą spowodować poważne utrudnienia, z opóźnieniami przylotów i odlotów samolotów włącznie.
"W przypadku, gdy wstępne rozpoznanie nie wykluczy zagrożenia, wyznaczana jest strefa bezpieczeństwa, i w razie konieczności zarządza się ewakuację. Bagaż sprawdzany jest przez pirotechników przy użyciu specjalistycznego sprzętu i z pomocą psa służbowego szkolonego do wykrywania materiałów wybuchowych" - informuje Straż Graniczna. Przy braku całkowitej pewności, że bagaż nie stanowi zagrożenia, neutralizuje się go działkiem wodnym, czyli w konsekwencji niszczy wraz z całą zawartością.
Bagaże bywają pozostawiane bez opieki przez roztargnienie lub bezmyślność, a czasami są porzucane, gdy na przykład stanowią nadbagaż, a ich właściciel nie chce ponosić dodatkowej opłaty.
"Są też przypadki, gdy ktoś porzuca walizkę, bo jest uszkodzona, a rzeczy przepakowuje do innej torby. W takiej sytuacji najlepiej pozostawić walizkę czy torbę szeroko otwartą w pobliżu kosza na śmieci. Choć nie jest to rozwiązanie idealne, znacznie ułatwia działanie służbom" - informuje Golias.
Dla przykładu w ostatnią środę pirotechnicy Straży Granicznej z Lotniska Warszawa-Modlin w związku z pozostawieniem bagażu bez opieki interweniowali dwa razy.
W pierwszym z przypadków w hali ogólnodostępnej lotniska w Modlinie ktoś pozostawił papierową torbę, która stała się przyczyną ewakuacji ponad 250 osób. W trakcie sprawdzania pakunku funkcjonariusze otrzymali informację o plecaku pozostawionym w strefie przylotów. Kolejny bagaż bez opieki znaleziono następnego dnia rano. W żadnym przypadku nie stwierdzono zagrożenia.
Straż Graniczna przypomina, że za pozostawienie bagażu bez opieki grozi mandat w wysokości 500 złotych.