"Wyjście z UE to rozpad Wielkiej Brytanii"
„Zjednoczone Królestwo musi liczyć się z rozpadem – jeśli głosujący wybiorą przyszłość poza Unia Europejską w referendum planowanym przez Davida Camerona” – cytuje posłankę z South Thanet w Anglii dziennik „The Guardian”.
Wypowiedź laury Sandys to - zdaniem politologów - znak, że proeuropejskie skrzydło konserwatystów rozpoczyna bardziej agresywną kampanię polityczną i wychodzi z cienia partii.
Ostrzeżenie brytyjskiej polityk, której ojciec jest założycielem proeuropejskiej grupy „European Movement”, dotyczy głównie Szkotów, którzy w przeciwieństwie do Anglików nie mają ochoty na zrywanie więzi z Unią Europejską. Rozwód Londynu z Brukselą może tylko przyśpieszyć odłączenie się północnego regionu kraju.
„Odejście ze struktur Zjednoczonej Europy spowoduje, że Szkoci w ciagu kilku miesięcy znowu w referendum zechcą odłączyć się od Wielkiej Brytanii”- twierdzi Sandys.
Brytyjska polityk zauważa również, że w wyniku wyjścia z Unii można spodziewać się chaosu w całym kraju, a szczególnie w Irlandii Północnej. Wielka Brytania musi liczyć się z niepodległościowymi ambicjami regionu, bałaganem ekonomicznym i osłabieniem politycznym na arenie międzynarodowej – zauważa „The Guardian”.
Angielska parlamentarzystka wystosowała ostrzeżenie po tym, jak szkocka premier – Nicola Sturgeon zaapelowała do brytyjskich wyborców każdego z czterech regionów kraju o zawetowanie możliwości wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii.