Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"The Spectator": Wizyta Bidena w Polsce dowodzi zmiany układu sił w Europie

"The Spectator": Wizyta Bidena w Polsce dowodzi zmiany układu sił w Europie
Prezydent USA, Joe Biden gościł w Polsce w marcu ubiegłego roku. (Fot. BRENDAN SMIALOWSKI/AFP via Getty Images)
Wojna na Ukrainie obnażyła bezsilność zachodnioeuropejskiego establishmentu, a wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Polsce dowodzi, że geopolityczny punkt ciężkości Europy przesuwa się na wschód - napisał na portalu brytyjskiego tygodnika 'The Spectator' jego publicysta John Keiger.
Reklama
Reklama

"Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki leci w tym miesiącu do Polski. Nie do Niemiec ani do Francji, ani nawet do Wielkiej Brytanii. W tym geście jest wielka symbolika, która wykracza poza zwykłe okazanie przez Waszyngton solidarności z państwami frontowymi w rosyjskiej wojnie z Ukrainą. Symbolizuje trend, w którym geopolityczny środek ciężkości Europy przesuwa się na wschód" - wskazuje autor.

Przypomina, że kiedyś środek ciężkości Europy znajdował się na zachód od Łaby, co podkreślały realia zimnej wojny, potęga gospodarcza, militarna przewaga Europy Zachodniej wzmocniona fizyczną obecnością Stanów Zjednoczonych oraz zachodnia koncentracja na integracji europejskiej, a sytuacja ta utrzymała się we wczesnym okresie postzimnowojennym, kiedy państwa Europy Środkowej i Wschodniej starały się dołączyć do wspólnot europejskich.

"Asymetria została wzmocniona kulturowo, gdy coraz bardziej hegemoniczna, kierowana przez Zachód Unia Europejska rozpowszechniała swoje integracyjne i postępowe wartości w Europie Środkowej i Wschodniej, nie zwracając uwagi na narodowe tradycje, kultury i, co ważniejsze, życzenia miejscowej ludności. W rezultacie w ostatnich latach doszło do konfliktu pomiędzy kulturowym i politycznym sojuszem państw wyszehradzkich (Polska, Czechy, Węgry, Słowacja) a zachodnimi państwami członkowskimi, które chcą utrzymać wizję postnacjonalizmu, która prawdopodobnie ukrywa zachodnią dominację" - zwraca uwagę.

Keiger zauważa, że Polska, która wyłoniła się jako rzecznik państw wyszehradzkich, ma piątą co do wielkości populację w UE, szóstą co do wielkości gospodarkę i dynamiczną, ukierunkowaną na NATO i USA politykę zagraniczną i obronną.

"Kontrastuje to z nieustannym i bezowocnym francuskim myśleniem życzeniowym o wspólnej europejskiej polityce zagranicznej i bezpieczeństwa oraz pragnieniem utworzenia europejskiej armii. Polska coraz mocniej kontestuje i stanowi przeciwwagę dla zachodniej dominacji w UE. Agresja Rosji na Ukrainę i zdecydowane wsparcie Polski dla Kijowa kontrastują z ambiwalencją (prezydenta Francji Emmanuela) Macrona i skłonnością do uników (kanclerza Niemiec Olafa) Scholza" - podkreśla publicysta.

Keiger pisze, że po wyjściu spod sowieckiej okupacji państwa Europy Środkowo-Wschodniej zachowały podejrzliwość wobec geostrategicznych zamiarów Rosji, podczas gdy Europa Zachodnia spieszyła się, by zebrać dywidendę z postzimnowojennego pokoju, tnąc wydatki na obronę, dostosowując się do Rosji, skupiając się na głębszej integracji i promując postępowe polityki, które prawdopodobnie zaostrzyły wewnętrzne podziały i odwróciły uwagę od geopolitycznych realiów. "Wojna Rosji z Ukrainą obnażyła bezsilność zachodnioeuropejskiego establishmentu" - dodaje.

Autor wskazuje, że wizyta prezydenta Bidena w Polsce w pierwszą rocznicę rosyjskiej inwazji i jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą i innymi wschodnioeuropejskimi sojusznikami, jest postrzegana w tych krajach jako uznanie ich szczerego wsparcia dla Ukrainy.

"Ale co ważniejsze, jest to postrzegane jako korekta nadmiernej dominacji zachodnich państw członkowskich w polityce UE. Komisja Europejska poczuła się zobowiązana do złagodzenia presji na Warszawę za odmowę podporządkowania się dyktatowi kulturowemu Brukseli; Polska jest postrzegana jako zbyt kluczowa dla bezpieczeństwa europejskiego" - ocenia.

"Czy mamy do czynienia z przestawieniem kursu w polityce UE? Czy skarcone zachodnie państwa członkowskie będą teraz musiały zaakceptować bardziej zrównoważone partnerstwo z Europą Wschodnią, zamiast postrzegać ją jedynie jako zacofaną i wymagającą lekcji? Czasy, kiedy prezydent Francji mógł jak Jacques Chirac powiedzieć państwom Europy Wschodniej, że dobrze by było, gdyby siedziały cicho, już dawno minęły" - konkluduje Keiger.

Czytaj więcej:

USA: Większość Amerykanów nie chce ani Bidena, ani Trumpa

Doradca prezydenta Ukrainy: Nowa rosyjska ofensywa już się rozpoczęła

Prezydent Duda komentuje w BBC wysłanie F-16 dla Ukrainy: "To bardzo poważna decyzja"

Prezydent Duda w BBC o samolotach dla Ukrainy, imperializmie Rosji i warunkach pokoju

Brytyjczycy chcą produkować broń na Ukrainie na własnej licencji

"FT": USA nie wyślą na Ukrainę F-16, ale "mogą zgodzić się na ich przekazanie przez inne państwa

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama