"Brexit będzie tak skomplikowany, że może przytłoczyć polityków"
Zarządzanie procesem opuszczania Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię jest tak ogromnym i skomplikowanym wyzwaniem, że może przytłoczyć polityków i urzędników na całe lata - ostrzegają eksperci.
Theresa May zapowiedziała uruchomienie Artykułu 50 - proces dwuletnich negocjacji warunków odłączenia od UE — do końca marca następnego roku. Rząd opracuje również ustawę uchylającą, która przeniesie przepisy zapoczątkowane w okresie członkostwa we Wspólnocie do prawa brytyjskiego, po głosowaniu przez posłów.
Raport niezależnej grupy naukowców, pod kierunkiem profesora Ananda Menona z King's College w Londynie ostrzega, że będzie to dopiero początek procesu oderwania Wielkiej Brytanii od UE oraz ustanawiania nowych relacji z innymi państwami członkowskimi.
„Brexit ma potencjał, aby przetestować porządek konstytucyjny w Wielkiej Brytanii, ramy prawne, proces polityczny i zdolności biurokratyczne do granic — i ewentualnie poza nimi” – stwierdził.
Z analizy wykonanej na zlecenie Stowarzyszenia Studiów Politycznych wynika, że identyfikacja i transpozycja przepisów, które należy uwzględnić w ustawie — a następnie zdecydować, co zachować, a co wyrzucić — będzie trudnym zadaniem dla urzędników.
Eksperci ostrzegają też, że Artykuł 50, zgodnie z postanowieniami traktatu lizbońskiego, dotyczy warunków wyjścia z UE - w tym na przykład ustalenia, jaką część zobowiązań UE ma przyjąć Wielka Brytania. Nie jest jasne, czy proces pozwala na prowadzenie równolegle negocjacji w sprawie przyszłego statusu Zjednoczonego Królestwa.
O ból głowy mogą przyprawić polityków także zasady przeniesienia centrum decyzyjnego w kluczowych obszarach polityki - w tym rolnictwa, środowiska i szkolnictwa wyższego - do Wielkiej Brytanii z Brukseli.
Specjaliści podkreślają, że ministrowie, którzy opowiadają się za Brexitem, w tym Minister Spraw Zagranicznych Boris Johnson oraz minister ds. Brexitu David Davis, mają tendencję do umniejszania trudności oderwania Wysp od reszty UE.
„Irytującym aspektem obecnej debaty jest tendencja zwolenników Brexitu do oskarżania tych, którzy ostrzegają przed trudnościami o przygnębianie Wielkiej Brytanii. To dobry tekst, ale żałosny argument. Od kiedy racjonalna debata jest uważana za złą? Uprzedzony jest z pewnością uzbrojony, a ten raport pomoże zidentyfikować potencjalne problemy w przyszłości" - ocenił ekspert.