Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Rozpoczęcie Brexitu już za 6 miesięcy. Czego się spodziewać?

Rozpoczęcie Brexitu już za 6 miesięcy. Czego się spodziewać?
Przed brytyjskim rządem trudne zadanie wyprowadzenia kraju z europejskiej Wspólnoty. (Fot. Getty Images)
Theresa May oficjalnie zapowiedziała, że uruchomi Artykuł 50. do końca marca 2017 roku, a tym samym zapoczątkuje procedurę wychodzenia z Unii. Jak będą się rozwijać negocjacje w sprawie Brexitu?
Reklama
Reklama

Jak oświadczył były włoski premier Giuliano Amato, który opracowywał Artykuł 50., zapis ten nigdy nie miał być wdrażany. Tak zwana "klauzula rozwodowa" została wprowadzona do traktatu lizbońskiego po to, aby wyciszyć brytyjskie skargi, że nie ma żadnej oficjalnej drogi opuszczenia Unii. Jest więc pewna ironia w tym, że to właśnie Wielka Brytania staje się teraz pierwszym państwem członkowskim Unii Europejskiej, które formalnie rozpoczęło dwuletni proces wyjścia z europejskiej Wspólnoty.

Co się teraz stanie? 

Przede wszystkim, podwoją się brytyjskie wysiłki w celu rozpoczęcia nieformalnych rozmów przed rozpoczęciem oficjalnych negocjacji - pomimo wielokrotnych zastrzeżeń Brukseli "że nie będzie żadnych negocjacji bez oficjalnego powiadomienia o zamiarze wystąpienia".

David Davis powiększy Ministerstwo Brexitu do 500 pracowników, a dział prawny rządu rozpocznie definiowanie przyszłych stosunków Wielkiej Brytanii ze Wspólnotą. Potrzebni będą również negocjatorzy, którzy stworzą nową umowę handlową - Brytyjczycy nie posiadają obecnie nikogo takiego w swojej ekipie, a profesjonaliści życzą sobie nawet 10 tysięcy dolarów za dzień pracy. Potrzebnych jest ich kilkunastu, a ich praca może trwać kilka lat.

Kluczową kwestią, jaką będą musieli rozwiązać Brytyjczycy - i która jest nadal źródłem konfliktu w rządzie - pozostaje, czy Wielka Brytania będzie dążyć do zwiększenia dostępu do jednolitego rynku. To może nastąpić tylko - jak Bruksela i inne europejskie stolice wielokrotnie podkreślały - za cenę swobodnego przepływu europejskich pracowników, akceptację zasad i przepisów jednolitego rynku oraz wkład do budżetu UE.

Departament Davisa (DExEU), stworzy różne "miękkie" i "twarde" scenariusze Brexitu oraz raport w sprawie ich wpływu na kilkadziesiąt sektorów gospodarki brytyjskiej. W ten sposób rząd będzie mógł określić cele oraz priorytety negocjacyjne: czego Brytyjczycy chcą, bez czego mogą się obejść i co można poświęcić.

Zarówno DexEU, jak i dział prawny rządu rozpoczną też prace nad ustawą, która uchyli ustawę Wspólnot Europejskich z 1972 roku - prawo, które wiąże przepisy unijne i brytyjskie.

Podczas najbliższej sesji parlamentarnej zostanie przyjęta ustawa w sprawie terminu Brexitu i wówczas rozpocznie się symboliczne tykanie zegara, który odliczać będzie dwa lata. Następnie zostaną podjęte kroki określone w Artykule 50. Pierwszy zakłada, że decyzja o wystąpieniu musi zostać podjęta zgodnie z wymogami konstytucyjnymi Wielkiej Brytanii. To jeden z powodów, dlaczego nic nie może się zdarzyć przed końcem roku: przed sądem toczy się kilka spraw, o to, iż rząd nie ma kompetencji do powoływania się na Artykuł 50. bez zgody parlamentu. Specjaliści oczekują, że rozstrzygną się one przed Bożym Narodzeniem.

Jeśli te przeszkody zostaną zniwelowane, Wielka Brytania będzie musiała oficjalnie poinformować o swoim zamiarze Radę Europejską. Może się to odbyć listownie lub jako formalne oświadczenie na posiedzeniu rady. Pierwsze pełne posiedzenie rady zaplanowane jest na 9-10 marca 2017.

Artykuł 50. następnie stwierdza: „W świetle wytycznych określonych przez Radę Europejską, UE ma poprowadzić negocjacje i zawrzeć umowę z państwem, określającą warunki jego wystąpienia, uwzględniając ramy jego przyszłych stosunków z Unią".

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 15.05.2024
    GBP 4.9651 złEUR 4.2635 złUSD 3.9368 złCHF 4.3498 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama